Wygląda na to, że członkostwo Gruzji w Unii Europejskiej jest już przesądzone. Podobnie jak w przypadku Mołdawii, Gruzja podpisze umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską. Jednak w tym przypadku znamy dokładny termin, w którym umowa zostanie podpisana, a będzie to 27 czerwca 2014 roku. O tej uroczystej dacie poinformował przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy w towarzystwie premiera Gruzji Iraklima Garibaszwilima – podczas spotkania obu Panów w Tbilisi.
Herman Van Rompuy oświadczył, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej pomiędzy Gruzją, a Unią Europejską jest ważnym etapem w historii tego kraju. Podobnie jak Mołdawia, Gruzja nie obawia się presji ze strony Kremla, który już od jakiegoś czasu dawał do zrozumienia, że droga obrana przez ten kraj, Rosjanom wyraźnie nie odpowiada. Bruksela widzi, że Gruzja chce podążać ścieżką wytyczoną przez inne kraje w Europie, mieć stabilne państwo i silne instytucje państwowe. Dodatkowo Tbilisi jest gotowe uznawać supremację prawa i prawa człowieka.
Gruzja nie ma wątpliwości, że tor polityczny wyznaczone wobec Rosjan przynosi należne efekty, dzięki czemu kraj ten czuje się spokojnie jeżeli chodzi o integralność terytorialną. Choć nie widać tego gołym okiem to sytuacja z dnia na dzień będzie coraz lepsza – oświadczył premier Gruzji. Unia Europejska nie chce „walczyć” z Rosją, chce pokojowych i dobrych stosunków ze swoim sąsiadem. Jednak ostatnie decyzje Kremla świadczą o tym, że Rosja nie podziela przekonań demokratycznej Europy.
