I co ciekawe, nie ma w tym ani grama przesady. Jeszcze kilka dni temu to rząd Stanów Zjednoczonych oficjalnie oskarżył Chiny o szpiegostwo, wykradanie pomysłów drogą sieciową, a także o włamanie do różnych systemów bezpieczeństwa. To poważne i przede wszystkim oficjalne oskarżenie. Dzisiaj odwet biorą Chiny, które oskarżają Stany Zjednoczone o pozbawioną skrupułów inwigilację. Dodatkowo USA oskarżane są o najróżniejsze ataki na chińskie przedsiębiorstwa oraz tamtejszy rząd. Wygląda na to, że to co było jeszcze jakiś czas temu nieoficjalnie stosowane, dziś już takie nie jest. Z tej okoliczności Pekin przygotował specjalistyczny raport przygotowany przez Chińską Akademię Cyberprzestrzeni.
W raporcie uwzględniono skalę ataków jakie Stany Zjednoczone przeprowadził w ostatnim czasie na chińskie instytucje oraz systemy bezpieczeństwa. Poza tym podkreślono, że domniemana inwigilacja, która traktowana jest jako broń do walki z terroryzmem jest tylko sprytnym wymysłem Białego Domu. Tak naprawdę, operacje szpiegowskie wychodzą daleko poza samą potrzebę walki z wrogiem. Po raz kolejny Waszyngton został oskarżony o nieuczciwość i brak poszanowania dla innych państw określanych mianem sojuszu – chodzi o Europę.
Co jednak ciekawe, chiński raport został opublikowany zaledwie tydzień po tym, jak rząd Stanów Zjednoczonych oskarżył chiny o włamania do firm amerykańskich, gdzie ukradziono tajemnice handlowe. Według Pekinu zagrożeniem są jednak Amerykanie, ponieważ inwigilują oni cały glob, bez podania konkretnych przyczyn, a nawet nie informując o tym państw. Co więcej, takie zachowanie powinno budzić niepokój wśród obywateli całego świata.
