Rosja krytykuje plany USA

Wiadomości

Wczorajsza wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy była mocnym akcentem w destabilizującej się sytuacji w Europie Wschodniej. Stany Zjednoczone postanowiły zwiększyć obronność wojskową w tym regionie i przeznaczyć na ten cel blisko miliard dolarów. Decyzja ta spotkała się z większym zadowoleniem wśród wschodnich sojuszników. Nie znalazła jednak poparcia u krajów zachodnich, które w żaden sposób nie chcą rozdrażniać Rosji, ani doprowadzać do większego napięcia w tamtejszym rejonie. Nic jednak nie mogą zrobić, bo przysłowiowa klamka właśnie zapadła.

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Rosji, która krytykuje najnowsze plany Stanów Zjednoczonych. Moskwa nie jest zainteresowana bliskim sąsiedztwem z Amerykanami, blisko swoich terenów. Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin wypowiedział się na temat planowanego zwiększenia obronności i obecności wojskowej USA w Europie Wschodniej. Skrytykował on to posunięcie twierdząc, że stworzy ono napiętą linię pomiędzy Rosją a USA i Europą. To niepokojące zagranie – przyznał.

Czurkin powiedział także, że amerykańskie prężenie muskułów w Europie Wschodniej będzie źle odczytane przez samych Rosjan. Z całą pewnością nie wyniknie z tego nic dobrego. Rosja zaapelowała także do ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenki – obecnego w spotkaniu z Obamą – by operacja antyterrorystyczna przeciwko separatystom została zakończona, bo tylko pogarsza niepokój na wschodzie Ukrainy, co jest źle odbierane przez jej sąsiadów – w tym Rosjan.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments