Ciemna strona kryzysu

Wiadomości

Zasadniczo każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że kryzys finansowy był i w dalszym ciągu jest zły. Biorąc po uwagę historię lat ubiegłych można dojść do całkiem ciekawych wniosków. Kryzys finansowy to nie tylko wielomiliardowe straty państw, całych społeczności czy inwestorów. To także ogromne straty dla zwykłych ludzi, którzy muszą płacić wysoką cenę za niekompetencje niektórych ludzi, którym w przeszłości tak bardzo ufali – chodzi tu nie tylko o polityków, ale także o wpływowych inwestorów. Niezwykle rzadko mówi się o ciemnej stronie kryzysu, bo to że straciliśmy na nim – i w dalszym ciągu tracimy – miliardy dolarów jest pewne i wie o tym każdy. Za tą zasłoną kryje się jednak cierpienie milionów ludzi na całym świecie.

Powodem jest nie tylko brak pracy, możliwości odbicia się od przysłowiowego dna, czy całkowity brak zaufania do rządzących. W wyniku zmian spowodowanych przez obecny system blisko 13 tysięcy osób w 24 krajach Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie odebrało sobie życie. Zarówno kryzys finansowy, jak i gospodarczy pociąga za sobą śmierć, choć oficjalnie podaje się jedynie liczbę samobójstw – ciężko oszacować jak duża liczba osób umarła na wskutek wybuchu kryzysu gospodarczego w latach 2007/2008.

Istnieje jednak pewna lampka nadziei, która zdaje się świecić coraz mocniej. Wraz z coraz większą poprawą na rynkach finansowych, ze zmniejszaniem się bezrobocia w krajach rozwiniętych, liczba samobójstw zaczęła z roku na rok systematycznie spadać. Tendencja kryzysu popycha więc niektórych do targnięcia się na własne życie, a to w dzisiejszym świecie powinno być niedopuszczalne. To ciemna strona kryzysu, o którym nie każdy chce mówić.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments