Ukraina chce zablokować budowę gazociągu South Stream

Wiadomości

Wszelkie działania Ukrainy udowadniają, że kraj ten dąży do zablokowania budowy gazociągu South Stream. Najlepszym tego przykładem jest ostatnio ujawniony plan, który zakłada modernizację ukraińskiej sieci przesyłu gazu, która mogłaby posłużyć za blokadę budowy gazociągu South Stream. Co więcej, w całą tą sprawę jest zaangażowany premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. W jego ocenie projekt mógłby powiększyć i tak zacne już grono inwestorów z Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych. Nie ulega wątpliwości, że im więcej inwestorów tym większe szanse na powodzenie sukcesu. Pomysł jest realny w osiągnięciu, ale podstawowym pytaniem jest to kto będzie w stanie go zrealizować, nie ponosząc z tego tytułu korzyści finansowych.

Jaceniuk zdaje sobie sprawę, że takie przedsięwzięcie pozwoliło by skierować cały rosyjski gaz przez sieć ukraińską. Takim rozwiązaniem byłyby z pewnością zainteresowane państwa członkowskie Unii Europejskiej – oficjalnie nikt jednak tego nie potwierdził. Plan utworzenia międzynarodowego konsorcjum jest ciekawym projektem i wizją ukraińskiego rządu, a co więcej, doprowadziłby do zablokowania budowy gazociągu South Stream, który w dalszej perspektywie może być nieopłacalny dla Europy.

Ukraina proponuje także ciekawy udział w zarządzaniu stworzonym konsorcjum, ponieważ blisko 51 procent udziałów zachowało by ukraińskie państwo, a pozostałe 49 procent stałoby się udziałem państw przynależących do Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Utworzenie konsorcjum było by wolne od krajów spoza Wspólnoty Energetycznej, dlatego też nie było by obaw, że mieszać będzie m.in. Rosja. Udziałowcy konsorcjum mieliby być wyłaniani w ramach publicznych przetargów, co może jednak sprzyjać korupcji.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments