Francja i Włochy przeciwne polityce zaciskania pasa

Wiadomości

Zarówno Włochy, jak i Francja chcą poluzowania dyscypliny budżetowej, na którą się zgodzili w ramach zmniejszania deficytu budżetowego państwa. Proceder ten ma zapobiec wybuchowi kolejnym kryzysom, takim jak w Grecji czy Hiszpanii. Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno Rzym, jak i Paryż nie zgadzają się z zasadą zaciskania pasa, ponieważ nie powoduje ona wzrostu tak potrzebnego do dalszych działań rządu – nie mówiąc już o nowych miejscach pracy dla sfrustrowanych rodaków. Co ciekawe oba te kraje wystąpiły z wnioskiem o poluzowanie dyscypliny budżetowej w Unii Europejskiej i to dwa dni przed formalnych szczytem.

Oba kraje przekonują, że poluzowanie dyscypliny budżetowej wpłynie pozytywnie na wzrost gospodarczy i tworzenie nowych miejsc pracy. Największym przeciwnikiem tego rodzaju działań są w dalszym razie Niemcy. Dlaczego? Ponieważ boją się, by państwa nie zadłużyły się aż do takiego stopnia, jak miało to miejsce kilka lat temu. Nie zmienia to jednak stanowiska Włoch i Francji, dlatego też zamierzają przekonać inne kraje do podobnego ruchu.

Co więcej, w przypadku Francji interweniował prezydent Francji Francois Hollande. Wystosował on specjalny list do szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya. Napisał w nim, że obecna dyscyplina nie pozwala na zbyt wiele. Poluzowanie jej w odpowiednich miejscach może jednak przyczynić się do zwiększenia inwestycji, co zawsze jest owocem zatrudnienia w państwie. W podobnym tonie wypowiedzi pisał premier Włoch Matteo Renzi. Stwierdził on, że obecna dyscyplina zachowała euro, ale nie pozwoliła na skuteczny wzrost.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments