Zmowy cenowe dominują praktycznie w każdym państwie. Jest to zjawisko dość popularne, dlatego też nie dziwią kary jakie zwykli stosować urzędnicy wobec praktyk niektórych producentów. W ostatnim czasie mieliśmy gigantyczną aferę związaną z polskim jedzeniem. Odbiło się to szerokim echem na całym świecie. Wcześniej polska żywność postrzegana była jako zdrowa. Obecnie nie jest to już takie pewne, choć od afery minęło kilkanaście miesięcy. Nie oznacza to jednak, że podobne sprawy nie dzieją się w innych państwach na świecie. Przykładem mogą być Niemcy, którzy ukarali 21 firm produkujących kiełbasy.
Wśród ukaranych firm znalazły się takie marki jak Nestle czy Wiesenhof. Te znane, lubione i cenione marki doprowadziły do prawdziwej zmowy cenowe i sztucznie zawyżali ceny swoich produktów. Niemiecki urząd antymonopolowy przyznał, że wszystkie firmy otrzymają stosowną karę finansową. Podobną karą mają być objęci prywatni przedsiębiorcy, a według urzędu zdążyło się ich uzbierać aż 33. Niemiecki urząd przyznał, że największe zmowy cenowe znanych i cenionych producentów trwają już od 2003 roku.
Od tamtej pory producenci kiełbas podnosili ceny i uzgadniali przedziały cenowe dla różnych produktów – głównie mięsnych. Cała sprawa z pewnością nie wyszła by na jaw, gdyby nie donos jednego z anonimowych informatorów. Ponad połowa podejrzanych firm przyznała się do winy i rozpoczęła współpracę z władzami. Andreas Mundt – szef urzędu antymonopolowego w Niemczech – przyznał, że kary będą wysokie, ale nie relatywnie do tego co udało się zarobić firmom przez tak długi okres zmowy cenowej.
