Istnieje bardzo dużo sprzecznych ze sobą opinii na temat wyprzedaży w Polsce. Jedni twierdzą, że najlepszym momentem kupna rzeczy po promocyjnej cenie jest moment napływu nowych kolekcji – starej trzeba się więc pozbyć. Inni twierdzą, że lepiej jest kupować po sezonie, bo to co się nie sprzedało – np. w okresie zimowym – będziemy mogli kupić za grosze – choć nie jest to takie oczywiste. Jeszcze inni twierdzą, że lepiej jest kupować w okresie przejściowym, kiedy to sklepy robią różnego rodzaju promocje, by zachęcić kupujących do kupna ubrań, mebli czy sprzętu elektronicznego. A jaki ty masz sposób na kupowanie po okazyjnych cenach? Wszystkie opinie mogą być prawdziwe, niemniej warto mieć na uwadze fakt, że wyprzedaże zaczynają się już coraz wcześniej, a przynajmniej dotyczy to okresu letniego.
Wyprzedaże letnie zwykle zaczynały się z z końcem sierpnia i sięgały nawet września. Z biegiem lat tendencja wyprzedaży wrześniowej została wyparta i rozpoczynało się ją już na początku sierpnia. Obecnie okazyjne ceny i różnego rodzaju promocje zaczynają pojawiać się już w lipcu. Co więcej, warto zauważyć, że prowadzone w lipcu wyprzedaże pojawiają się nie tylko wcześniej, ale są także coraz większe – klienci mogą liczyć na naprawdę spore upusty cenowe. Ciekawostką jest fakt, że wyprzedaże nie robią już takiego wrażenia na konsumentach jak kiedyś – widocznie się do tego przyzwyczailiśmy. Kupując na wyprzedaży powinniśmy pamiętać o swoich prawach. Niemniej największe sieci zauważają, że wyprzedaże w Polsce nie przynoszą już tak dużych obrotów jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. Obroty są więc coraz mniejsze, choć teoretycznie przeceny są dużo wyższe niż kiedyś – sięgając nawet 90 procent. Mniejsze zainteresowanie konsumentów wyprzedażami sezonowymi wynika przede wszystkim z coraz niższych cen w okresach normalnych. Po prostu kupujemy taniej nawet w sezonie, co jest szczególnie widocznie wśród małych sklepików.
