W dzisiejszych czasach nie brakuje osób, które pożyczają pieniądze od różnego rodzaju instytucji finansowych, bądź banków. U niektórych jest to spowodowane brakiem pieniędzy na przetrwanie z jednego miesiąca do drugiego. Z kolei u innych jest to spowodowane zakupem nowego samochodu, mieszkania, telewizora, komputera czy pralki – potrzeby i cele są różne. Nie ulega jednak wątpliwości, że pożyczka pożyczce nie równa i można podzielić je przynajmniej na kilka kategorii.
Zdecydowana większość przyzna jednak, że pożyczki oferowane przez zewnętrzne firmy, nie będące bankiem, jest szkodliwa dla rynku finansowego. Codziennie urzędu odnotowują bardzo dużo skarg na działanie takich firm oraz praktyk, które w ocenie ludzi powinny być zakazane. Coś w tym jest, ale cały szkopuł polega na tym, że te instytucje finansowe zgrabnie lawirują pomiędzy prawem, wcale go nie łamiąc. Ministerstwo finansów zapowiedziało jednak, że zwiększy ochronę konsumentów w przypadków tzw. kredytów chwilowych, których jest coraz więcej na rynku. Resort finansów chce przeforsować projekt nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Poza tym ustawa przyjrzy się także prawu bankowemu – choć zwykle tego nie ma w zwyczaju.
Celem z mian jest zwiększenie poziomu ochrony konsumentów korzystający z usług firm udzielających kredytów chwilowych – są to tzw. pożyczki i kredyty konsumenckie. Co więcej, ministerstwo przekonuje, że mają zostać podwyższone kary za prowadzenie działalności bankowej bez wymaganych dokumentów, co jest często spotykanym procederem. Dodatkowo ma zostać być wprowadzona maksymalna wysokość odsetek – chodzi tu o tzw. odsetki od odsetek lub odsetki karne za spóźnienie się z opłatą raty pożyczki na czas. Możliwości jest wiele, ale ważne w tym wszystkim jest to, by to konsument był chroniony w odpowiednim czasie i miejscu. Ważne jest także to, by wiedział o przysługujących mu prawach, bo znając życie nie wszystkie firmy się podporządkują.
