Wygląda na to, że nasze państwo zaczyna coraz bardziej wspierać rodziny decydujące się na dziecko. Jeżeli z jakiś powodów masz ich więcej, to możesz liczyć na spektrum ulg podatkowych, z których warto korzystać. W prawdzie nie są to żadne „miliony” ale tysiące złotych oszczędności, które mogą zostać w portfelu rodziców mających więcej niż jedno dziecko – chociaż posiadanie jednego dziecka też ma swoje plusy. Po wprowadzonych zmianach sześcioosobowa rodzina może zyskać nawet 3,8 tysięcy złotych. Dla wielu jest to ogromna suma.
Już od przyszłego roku ma nastąpić zmiana w ulgach na dzieci w rodzinach wielodzietnych – zapowiedział to premier Donald Tusk podczas wygłaszania zmian w Sejmie. Zapowiedział on, że od przyszłego roku ulga na trzecie i czwarte dziecko oraz każde kolejne wzrośnie o 20 procent. Zmianie ma nie ulec jedynie ulga na pierwsze i drugie dziecko. Po zmianach wygląda więc to mniej więcej tak:
– Na jedno i dwójkę dzieci otrzymamy 1112,04 złotych – wcześniej była to taka sama kwota, żadnych zmian,
– Na trzecie dziecko otrzymamy 2001,74 złote – wcześniej kwota ta wynosiła 1668,12 złotych,
– Na czwarte i każde kolejne dziecko 2669,90 złotych – wcześniej kwota ta wynosiła 224,08 złotych.
Tusk zapowiedział też i inne zmiany, takie jak całkowity zwrot odpisu na dziecko. Wygląda więc na to, że polski rząd zaczyna coraz zacieklej walczyć o przychylność wielodzietnego Kowalskiego, bo idąc tym tropem zwiększa się przychylność wyborców. Opozycja nie ma jednak wątpliwości, że te i inne zagrywki Tuska pozwalają rok przed wyborami podnieść się w sondażu, jednak jak zapewnia opozycja, to im się z pewnością nie uda. Nie mnie oceniać czy wysiłki rządu są rzeczywiście szczere. Ważne w tym wszystkim jest to, że zyskują na tym ludzie, zwykli ludzie, którym nie żyje się najlepiej – im więcej dzieci, tym większy wydatek. Warto więc im pomagać, choć pomoc przydała by się także i nam.
