Nie ulega wątpliwości, że w dzisiejszych czasach ludziom żyje się coraz gorzej. Problemy ze spłatą kredytu, zbyt duże podatki i wciąż niezapłacone rachunki – to codzienność większości Polaków. Sytuacja nie jest zbyt kolorowa także dla rządu, który martwi się coraz mniejszą liczbą urodzeń. Taki proces zaburza system emerytalny, a mniejsza liczba obywateli to mniejsze wpływy z tytułu podatków do budżetu państwa. Nic więc dziwnego, że od kilku lat kolejne rządy proponując pomoc dla osób mających dziecko lub dzieci. Polki jednak niechętnie zachodzą w ciąże, ponieważ jest to nie tyle obowiązek, co znaczy koszt dla budżetu rodzinnego – poza tym brak realizacji niektórych pasji, bo przy dziecku dużo rzeczy staje się niemożliwych. Państwo stara się więc pomóc rodzinom i to nawet z jednym dzieckiem – wcześniej promowano wielodzietność, a dziś liczy się nawet pojedyncze dziecko.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju ma już praktycznie skończony projekt nowelizacji ustawy „Mieszkanie dla Młodych”. W projekcie tym zawarto informacje, że rząd powinien zwiększyć pomoc dla osób z jednym dzieckiem, ponieważ prawdopodobnie – choć nie w każdym przypadku – przyczyni się to do wzbudzenia chęci w posiadaniu kolejnych dzieci – statystycznie. Jeżeli więc masz dziecko lub dzieci i jesteś osobą młodą spełniającą kryteria programu „Mieszkanie dla Młodych”, to masz szansę dostania o wiele większych dopłat do zakupu takiego mieszkania lub domu – a przynajmniej takie są założenia.
W pewnym sensie będzie to więc pomocne, ale z pewnością nie będzie skłaniać młodych par do płodzenia dzieci. Chwilowa pomoc rządu w kwestii dofinansowania na własne mieszkanie nie jest w stanie tego zmienić i chyba rząd się z tym liczy. Z pomocy skorzystają zapewne pary, które i tak bez pomocy rządu zdecydowały się na dziecko. Będzie to dla nich z pewnością pomocne, ale miejmy nadzieje, że i potrzebne.
