W dzisiejszych czasach praktycznie każdy z nas ma dostęp do energii elektrycznej. Właściwie to nie wyobrażamy sobie życia bez stałego dostępu do gniazdka elektrycznego. Dlaczego? Ponieważ prąd jest nam potrzebny do życia. Wykorzystuje się go w celu oświetlenia, ogrzewania, czy zasilenia urządzeń elektronicznych – a tych mamy coraz więcej. Nic więc dziwnego, że przeciętny rachunek za prąd w Polsce jest coraz większy – nikt nie ma wątpliwości, że będzie on stale rosnąć. Nie wszyscy jednak za taki rachunek chcą płacić, często stosując różnego rodzaju sztuczki, aby pobór prądu ich nie dotyczył. W jaki sposób to robią? Większość po prostu podłącza się do instalacji elektrycznej, kradnąc prąd z klatki lub piwnicy. Sposobów na kradzież energii jest naprawdę dużo, co dotychczas było nieco bagatelizowane przez dystrybutora energii firmę Tauron.
Z pewnością dużo wcześniej Tauron zdawał sobie sprawę z tego, że ktoś kradnie energię i w jakimś sensie z tym procederem próbował walczyć, ale bez większych sukcesów. To właśnie z braku sukcesu firma postanowiła rozpocząć znacznie większą walkę z osobami nielegalnie pobierającymi prąd. W jaki sposób chce tego dokonać? Poprzez anonimowe telefonu od sąsiadów. Tauron postanowił uruchomić specjalną linię – numer telefonu to 801 444 606 – na której możemy zgłosić podejrzenie o kradzież prądu. Zazwyczaj sąsiedzi doskonale wiedzą i zdają sobie sprawę z tego kto w klatce lub bloku kradnie prąd. Wystarczy więc telefon od „uprzejmego” sąsiada, by Tauron wkroczył do akcji i sprawdził czy prąd faktycznie jest pobierany nielegalnie.
Dlaczego firma otworzyła anonimową linię telefoniczną dopiero teraz? Ponieważ nastąpił gwałtowny wzrost nielegalnego pobierania energii – szacuje się, że jest to nawet kilkanaście procent prądu, który zostaje wysyłany do odbiorców. Trudno ocenić czy akcja z donoszeniem zakończy się sukcesem, bo jakby nie było „uprzejmy” sąsiad mógłby donieść dużo wcześniej, a z jakiś powodów tego nie zrobił.
