ZUS jednak nie zbankrutuje?

Wiadomości

Jeszcze jakiś czas temu media w Polsce dość hucznie przedstawiały niestabilną sytuację Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Okazuje się jednak, że sytuacja ZUS’u może nie być aż ta tragiczna jak się niektórym wydaje, a wszystko przez coraz mniejszą ilość rencistów, którzy de facto stanowią realne obciążenie dla funduszy społecznego ubezpieczyciela – mnie rencistów, to mniejsze wydatki. Jakkolwiek by to brzmiało, działa to na poprawę sytuacji, choć nie można mieć wątpliwości, że rozwiąże to problem. Problem z niewypłacalnością ZUS’u może rozwiązać jedynie większy urodzaj pod względem dzieci. Oznacza to tym samy, że aby ZUS istniał dalej muszą zacząć rodzić się dzieci, co w dzisiejszych czasach jest dość ciężko osiągnąć. Mimo usilnych starań rządu – polityka prorodzinna – Polacy wciąż obawiają się o swoją przyszłość, dlatego też większość z nich nie chce decydować się na dziecko.

Rzeczpospolita podaje jednak, że już w tym roku ilość pobieranych rent będzie o ponad 1 milion mniejsza. W ten sposób doszliśmy do sytuacji, w której wysokość świadczeń nie rośnie od trzech lat. Mniejsza ilość rencistów to mniejsze obciążenie dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W lipcu tego roku świadczenia pobierało troszkę ponad milion osób. Rok wcześniej było ich już 40 tysięcy więcej, a w 1998 roku liczba ta wynosiła 2,7 miliona osób. Widać więc wyraźnie, że osób pobierających zasiłek jest coraz mniej i każdym rokiem ich ubywa. Spojrzenie na tą sytuację z innej strony powoduje, że ZUS nie jest w tak fatalnej pozycji, jak się niektórym wydawało. Można by powiedzieć, że nie przynosi „strat”, ale też i nie „generuje zysków”. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zdaje sobie jednak sprawę, że znajduje się na przegranej pozycji, ponieważ w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci, a to de facto wcześniej czy później doprowadzi do upadku zakładu. Oczywiście przyjmując, że nic w tej sprawie się nie zmieni.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments