Święta rządzą się swoimi prawami. Tak też jest w przypadku zakupów świątecznych, które powodują w nas przypływ emocji, a to zmusza nas niejako do zakupów – pośrednio, ale jednak. Zakupy w trakcie świątecznej gorączki są bardzo niebezpieczne, ponieważ wyłącza się wtedy logiczne myślenie. Znajomi zewsząd zaczynają nas namawiać, że przecież jesteśmy tego warci, a co gorsza robią to także sklepy, czy banki. Wtedy zazwyczaj kupujemy też rzeczy niepotrzebne, bo przecież praktycznie bez wszystkiego można się objeść. Traf jednak chciał, że to marketing wzbudza w nas poczucie, że czegoś potrzebuje, że jeśli tego nie dostaniemy, to nie będziemy spełnieni lub co gorsza, będziemy nieszczęśliwi. Nikt z nas nie chce być przecież nieszczęśliwy, prawda? Niestety, ale wpływ na nasze decyzje mają często nieświadome bilbordy, atrakcyjne ceny, czy lokowanie produktu. UOKiK ostrzega przede wszystkim przed świątecznymi kredytami.
UOKiK nie ma żadnego interesu w tym, że ostrzega nas przed zbyt łatwowiernym pozyskiwaniem kredytów, które później będzie nam ciężko spłacić. „Straż konsumencka” doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że święta są okresem, któremu towarzyszą większe wydatki, jednak wcale nie chodzi tu o zaplanowane wydatki. Często bowiem podejmujemy decyzje pod wpływem impulsu, jakieś chwili. O kredyt też nie jest dziś trudno, a dzięki niewielkim formalnością jesteśmy w stanie załatwić wszystko od ręki – 15 minut i telewizor jest nasz. Poza tym z najnowszego sondażu wynika, że Polacy zmierzają przeznaczyć na święta średnio 1158 złotych. Kwota ta nie napawa nas optymizmem, ponieważ wielu będzie musiało sięgnąć po zewnętrzną pomoc banku – kredyt finansowy. Mimo, iż oferowane kredyty gotówkowe wciąż mają niewielkie oprocentowanie to nie oznacza, że taka sytuacja będzie trwała wiecznie.
Z najnowszych wyliczeń wynika, że Polska jest drugim krajem w Europie, gdzie koszty poza odsetkowe kredytów są bardzo wysokie. Banki bowiem nauczyły się zarabiać nie tylko na wysokim oprocentowaniu – co teraz nie jest zbytnio możliwe – ale przede wszystkim na opłatach dodatkowych, jak prowizja za udzielenie kredytu.
