Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że w sklepach tradycyjnych wykorzystuje się szereg technik, które mają za zadanie skupić naszą uwagę na jakimś produkcie (najczęściej produktach premiowanych przez sklep) lub pozostać w nim dłużej. Takich metod jest bardzo dużo i nie sposób wymienić wszystkie. Gazeta Metro ujawnia, że w czasie świąt bardzo częstą praktyką jest wolniejsza obsługa. Kierownicy mniejszych i większych placówek przekonują swoich pracowników – najczęściej kasjerki – by sprzedawali wolniej. W ten sposób klient pozostaje dłużej w sklepie i teoretycznie ma szansę kupić coś jeszcze – najczęściej w kasie.
Ciekawym sposobem na dłuższe zatrzymanie klienta w sklepie/centrum handlowym jest spowolnienie ruchomych schodów. Czy zauważyliście, że poruszają się one wolniej niż zwykle? To efekt spisku. Nie można jednak nic zrobić, bo prawnie jest wszystko legalne. Poza tym, to jedynie trik i nie na wszystkich on działa. Zdarza się jednak, że pod wpływem tych kilku sekund decydujemy się pozostać w sklepie, bo nagle sobie o czymś przypominamy. W ten prosty sposób generuje się większy zysk – co jest liczone na milionach ludzi w Polsce i na świecie. Nie da się ukryć, że ruch będzie znacznie natężony, bo ostatni tydzień przed świętami jest bardzo aktywny. Centra handlowe przewidują, że zwiększy się on o około 60-70 procent niż zwykle. Będzie więc tłoczno, bo przeważnie ludzie kupują świąteczne prezenty na ostatnią chwilę – albo nie mają czau robić tego wcześniej, albo też są przekonani, że tuż przed świętami jest taniej (większa wyprzedaż w sklepach).
W interesie handlowców jest więc to, by klient pozostał jak najdłużej w sklepie, gdyż istnieje spore prawdopodobieństwo, że wyda więcej pieniędzy niż wcześniej zamierzał. Oczywiście, sklepy nie przyznają się oficjalnie do stosowania trików, ale w internecie można natknąć się na wiele sposób do wydłużenia czasu w sklepie. Wystarczy więc wprowadzić je w życie.
