Być może nigdy nie padliśmy ofiarą kieszonkowca, co nie oznacza, że jesteśmy jakoś wyjątkowo uzdolnieni i sprytni. Zapewne nigdy nie skierował na nas swojej uwagi. Ciężko jest nie dać się okraść, bo zazwyczaj kieszonkowcy są bardzo zwinni. Okradany człowiek tak naprawdę nie czuje, że jest okradany. Okazuje się, że święta to idealny okres dla tego rodzaju przestępczości. Dlaczego? Ponieważ centra handlowe są coraz pełniejsze, a to daje spore możliwości dla niejednego kieszonkowca. Media donoszą, że święta są nie tylko okresem zysku dla handlowców, ale także dla kieszonkowców. Jak nie dać się okraść?
Wbrew pozorom nie jest to takie proste i nie ma jednoznacznej odpowiedzi na ten temat, bo każdy może paść ofiarą kieszonkowca. Jeżeli jednak chcesz zdecydowanie zmniejszyć jego szanse, to dobrze będzie jak zaczniesz bardziej pilnować swojego portfela – miejsca jego pobytu. Nie starajmy się więc stwarzać dogodnej sytuacji dla kieszonkowca i nie wkładajmy portfela do tylnej kieszeni spodni. To prośba o kłopoty. Powinniśmy więc dużo częściej upewniać się, że portfel mamy przy sobie. Jeżeli już jednak padłeś ofiarą kieszonkowca, to pierwszorzędną rzeczą jaką należy uczynić jest zastrzeżenie kart płatniczych w banku oraz dokumentów – najlepiej udać się na policję. Karty zastrzeżmy telefonicznie dzwoniąc pod specjalny numer (+48) 828 828 828 – to bardzo dobre rozwiązanie, bo bez względu na to z jakiego banku dzwonisz, masz szansę zablokować swoją kartę płatniczą.
Blokada karty jest niezwykle ważna, bo kieszonkowcy z reguły działają bardzo szybko. Mogą więc w ułamku sekund doprowadzić nasze saldo na koncie do 0. Mogą też wykorzystać nasze dane i zaciągnąć kredyt finansowy, co w dobie internetu nie jest takie skomplikowane i trudne w wykonaniu – zwłaszcza, że nie trzeba się nigdzie osobiście zgłaszać. Pamiętajmy więc o żelaznej zasadzie podczas zakupów – pilnujmy naszego portfela.
