Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że choinkę też można reklamować. Wszak jest to produkt jak każdy inny, więc i prawo zwrotu jest takie samo. Często jednak przy zakupie choinki nie dostajemy dowodu zakupu – przeważnie kupując na okolicznym stoisku lub targu. Sprzedawcy doskonale zdają sobie sprawę, że łamią w ten sposób obowiązujące prawo, ale też sprzedają drzewka dużo taniej niż w okolicznych marketach, to i klientów mają sporo. Nikt nie narzeka, a jeżeli już zacznie to bez „dogadania się” nic nie wskóra. Nie zwróci choinki, bo i paragonu nie ma.
Jeżeli jednak zdarzyło ci się kupić choinkę w sklepie to prawdopodobnie masz zachowany paragon (dowód zakupu). Tylko w ten sposób będziesz mógł ubiegać się o zwrot zakupionego przedmiotu – choinka nie stanowi w tym przypadku żadnego wyjątku. Problem pojawia się, gdy kupujemy na stoisku lub miejscowym targu. Sprzedawca jak zwykle zapewnia, że w razie problemów można drzewko zwrócić, ale w rzeczywistości nie jest to takie łatwe – czasami możemy spotkać sezonowego sprzedawcę i nie mamy żadnej pewności, że po sprzedaniu wszystkich produktów kiedyś się jeszcze pojawi. Przed zakupem warto więc upewnić się, czy sprzedawca jest w stanie wystawić jakiś dowód zakupu za drzewko. Czy musi to być jednak paragon lub faktura? Okazuje się, że nie. W przypadku choinki wystarczy nawet karteczka z pieczątką lub odpowiednim podpisem.
W ten sposób będzie można udowodnić, że dane drzewko zostało zakupione w tym miejscu. Dobrze jest dbać o takie detale, ponieważ sprzedawca zazwyczaj obsługuje kilkudziesięciu ludzi dziennie i nie jest w stanie zapamiętać wszystkich twarzy – jego własnoręcznie wykonany podpis lub pieczątka odświeży mu pamięć. Na koniec wspomnę, że warto uważać na często stosowany trik. Sprzedawcy podając cenę za drzewko często nie dopisują, że to za metr. Jeżeli więc cena wydaje nam się zbyt atrakcyjna, to warto jest wcześniej zapytać, czy napisana cena to za metr, czy za całość drzewka.
