Wielu z nas jest przyzwyczajonych do tego, że tuż po świętach, kiedy tylko otworzą się pierwsze sklepy, następuje magiczny czas wyprzedaży i wszystko co było w normalnej cenie przed świętami, teraz jest tańsze. Wyprzedaże z reguły nie trwają zbyt długo, a przynajmniej te prawdziwe. Z reguły później stosowano to jako chwyt marketingowy, który działał bardzo dobrze. Interwencja UOKiK nieco utemperowała sprzedawców. Eksperci są jednak zdania, że tegoroczne poświąteczne wyprzedaże mogą potrwać nawet do lutego 2015 roku. Warto jednak pamiętać, że prawdziwy szczyt wyprzedaży jest jeszcze przed nami. Wielu uważa, że tuż po świętach jest najlepszy czas na dorwanie okazji. Nie jest to jednak w zupełności prawda. Największych okazji można spodziewać się już na początku stycznia.
Gdzie możemy wypatrywać okazji? Właściwie wszędzie, ale najbardziej przeceniona będzie odzież i obuwie. Większość sklepów planuje wywietrzyć magazyn do końca stycznie. Nie wszystkim się to jednak uda, dlatego eksperci spodziewają się, że całkowita wyprzedaż produktów zakończy się dopiero w lutym. Przecen można się spodziewać także na artykułach typowo świątecznych – będą miały zdecydowanie niższą cenę od konkurencji. Świąteczne dekoracje mogą zostać przecenione nawet o 70 procent. Inaczej jest w przypadku odzieży i obuwia z kolekcji jesień/zima 2014. W ich przypadku można mówić o przecenie do nawet -50 procent (choć zapewne będą zdarzać się też i większe, co jest zależne od polityki sklepu).
Czego jednak klienci oczekują najbardziej? Eksperci zauważają, że co roku nic się w tej kwestii nie zmienia. Najbardziej pożądanymi produktami na wyprzedaży są przecenione ubrania, wyposażenie wnętrz, czy sprzęt elektroniczny. Dlaczego jednak sklepy decydują się na wyprzedaż? W tym przypadku odpowiedź jest prosta – potrzebują miejsca na wiosenne kolekcje. Z punktu widzenia sprzedawców zastosowanie wyprzedaży jest konieczne. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że na największe wyprzedaże można trafić pod koniec okresu zakupowych szaleństw, jednak nigdy nie wiadomo kiedy on nastąpi – z reguły jest to koniec stycznia.
