Jak powszechnie wiadomo, praca jest dziś niezbędna każdemu. Musimy się przecież za coś utrzymać, kupić do jedzenia, ubrać się, kupić leki, czy zapłacić za mieszkanie. To wszystko kosztuje, a pieniądze nie rosną na drzewach. Coraz więcej Polaków zdaje sobie z tego sprawę. Wyniki portalu rynekpracy.pl (we współpracy z Interią) są dość oczywiste, ale i w pewnym sensie wystawiają ciężki rachunek dla rynku pracy w Polsce. Okazuje się bowiem, że blisko 80 procent osób – biorących udział w ankiecie – zdecydowało by się pracować na czarno, gdyby przez dłuższy czas nie mogli znaleźć pracy opartej na umowę – obojętnie czy o dzieło, zlecenie, czy o pracę. Najciekawsze zdaje się być jednak to, że ponad połowa osób zatrudniona na czarno jest w stanie zgłosić ten fakt na policję lub do urzędu skarbowego – najczęściej dochodzi do tego, gdy pracodawca nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Na początku wspomniałem, że aż 80 procent Polaków zdecydowało by się pracować na czarno, gdyby w jakimś dłuższym czasie nie mogli znaleźć legalnego zatrudnienia. Ciekawostką jest jednak to, że podobnie zachowalibyśmy się w przypadku nagłej utraty pracy. Niektórzy stają też przed wyborem: czy wybrać legalną, ale mniej płatną posadę, czy może na nielegalną (na czarno), ale też i lepiej płatną? Co drugi respondent odpowiedział, że przyjąłby to gorzej opłacaną – legalną. Z pewnością chodzi tu o uzyskanie pewnych świadczeń, wieku emerytalnego, których pracując na czarno nigdy nie doświadczymy. Warto jednak zauważyć pewien istotny fakt. Większość Polaków poszukujących pracę nie bierze legalności zatrudnienia, jako priorytetu. Ważniejsza zdaje się być praca, wykonywany zawód, czy chociażby pensja. Ciekawostką jest również to, że to kobiety są skłonniejsze pracować za mniejsze pieniądze, ale legalnie, niż mężczyźni.
