Sąd Unii Europejskiej jest dość przydatnym narzędziem, jeżeli chodzi o wydanie sprawiedliwego wyroku w jakieś sprawie. Niektórzy nie do końca są w stanie zaufać tym krajowym. Przykładem byłby ktoś, kto chciałby pozwać swoje państwo i wystosował by wniosek do Sądu w naszym kraju. Choć teoretycznie powinno być wszystko w porządku, to jednak praktyka pokazuje, że jest inaczej. Z tego też powodu wiele instytucji decyduje się pozywać przez Sąd Unii Europejskiej, gdzie niezawistność sędziów jest raczej przesądzona i żaden z nich nie kieruje się dobrem danego kraju, a jedynie faktami. Nie oznacza to jednak, że z Sądu nie mogą korzystać też i kraje członkowskie, bo mogą, a dobrym tego przykładem jest Polska, która właśnie przegrała sprawę z Komisją Europejską.
Polska wystosowała skargę przeciwko Komisji Europejskiej do Sądu Unii Europejskiej mieszczącego się w Luksemburgu. Skarga dotyczyła kary, jaką Komisja Europejska nałożyła na nasz kraj za uchybienia w polskim systemie kontroli wydatków na wcześniejsze emerytury dla rolników. W ten sposób Polska dostała karę wynoszącą aż 34,4 miliony euro. Jak łatwo się domyślić, nie zgodziliśmy się z tą decyzją – stąd wniosek do sądu. Niestety, ale Sąd Unii Europejskiej oddalił skargę naszego kraju, stwierdzając, że kara się nam po prostu należała. Tym samym bezapelacyjnym zwycięzcom okazała się być Komisja Europejska, która działała zgodnie z europejskim prawem. Ciekawostką jest jednak to, że wyrok nie jest prawomocny, dlatego też Polska ma szansę by odwołać się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ale ma na to tylko dwa miesiące. Trudno przewidzieć, czy dalej będziemy upierać się przy swoim.
