Większość z nas przyzna, że gaz z miesiąca na miesiąc staje się coraz tańszy. Trudno się temu dziwić. Już teraz możemy z pewną dozą ufności przyznać, że spadające ceny z rosyjski gaz są spowodowane cieplejszą zimą i spadającym zapotrzebowaniem na ten rodzaj „paliwa”. Warto jednak wspomnieć także o potężnej przecenie cen ropy, które w jakimś stopniu – o ile nie największym – są prowodyrem tego, że cena za rosyjski gaz wciąż utrzymuje się na zauważalnie niskim poziomie. Dziwi jedynie sytuacji naszego kraju na tle innych w Europie. Dlaczego? Ponieważ wydaje się, że wciąż przepłacamy za gaz.
Polska jest zdecydowanie jednym z większych odbiorców rosyjskiego gazu, ale pomimo tego nie jest traktowana jakoś szczególnie – kwestie różnic politycznych? Ciężko jednoznacznie stwierdzić czyja jest to wina, ale faktem jest to, że za rosyjski gaz przyszło nam płacić więcej niż inni. Z najnowszych danych wynika, że średnia cena gazu dla krajów europejskich spadła o blisko 11 procent. W przeliczeniu na dolary dało to około 341 dolarów za tysiąc m3 gazu. Nie wydaje się, by była to duża kwota. Zupełnie inaczej prezentuje się sytuacja naszego kraju, który za tą samą ilość gazu musi już zapłacić średnio 379 dolarów – w 2013 roku płaciliśmy jeszcze 429 dolarów. Polska w dalszym ciągu ma jedną z najwyższych stawek w całej UE. Dlaczego więc płacimy więcej?
Być może – a właściwie prawie na pewno – jest to spowodowane sytuacją polityczną w Europie, gdzie Polska stara się grać bardziej ofensywnie aniżeli inne kraje. Poza tym, ważny jest także stosunek pozyskiwania gazu, ponieważ Niemcy kupują go znacznie więcej – stąd też mogą liczyć na większe upusty.
