W których sklepach w Polsce kradnie się najwięcej?

Wiadomości

Nie da się ukryć, że kradzież jest coraz powszechniejsza i nawet najnowsze systemy ochronne nie są w stanie skutecznie zahamować tego jakby nie patrzeć ohydnego procederu. Warto jednak zauważyć, że kradzież dóbr jest właściwie obserwowana na całym świecie. Nie ma więc miejsca, gdzie jej się nie dokonuje. Wbrew pozorom im bardziej bogate jest państwo, tym więcej incydentów związanych jest właśnie z kradzieżą. W globalnym raporcie (The Global Retail Theft Barometr od Checkpoint Systems) informującym o poziomie kradzieży w latach 2013-2014 wynika, że straty z tego tytuły w całej Europie wyniosły 40,09 miliardów dolarów – to olbrzymie pieniądze. Badaniu podlegało aż 24 krajów na świecie, z czego 16 z nich pochodziło z Europy – Polska została sklasyfikowana na 11 miejscu.

Z raportu wynika, że najwięcej kradzieży notując dyskonty (2,65 procent)– mówiąc globalnie. Na drugim miejscu plasują się drogerie i apteki (2,17 procent). Trzecim miejscem mogą „pochwalić się” sklepy z artykułami i wyposażeniem dla biur (1,60 procent). Dlatego to właśnie w tych miejscach dokonuje się najwięcej kradzieży? Ponieważ łatwiej jest odsprzedać skradziony towar – mówiąc w sferze globalnej. No dobrze, a kto jest odpowiedzialny za kradzież? Wydawać by się mogło, że młodzież, ale nic bardziej mylnego. Ludzie w przedziale od 18 do 30 lat stanowią tylko 30 procentowy odsetek osób kradnących. W większej mierze kradną osoby starsze, będące w przedziale wieku od 30 do 45 lat – 65 procent.

Inaczej sprawa wygląda w naszym kraju, bowiem u nas najwięcej kradzieży dokonują osoby w wieku od 18 do 45 lat – prawie 65 procent. Zanotowano, że praktycznie co czwarty przedsiębiorca w Polsce padł ofiarą kradzieży i stracił na tym do 3 milionów złotych – w okresie 2013-2014.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments