Już jakiś czas temu pisałem o tym, że banki chcą w Polsce zmienić cennik swoich usług. Dla każdego z nas oznaczało to rzecz jasna nieuniknioną podwyżkę. Nie pomyliłem się, jak zresztą większość portali finansowych, które także informowały o definitywnym końcu darmowych kont w Polsce. O ile konta są jeszcze darmowe, o ile większość usług z nimi związanych już nie. Dobrym tego przykładem są wypłaty z bankomatów, które od dłuższego czasu były darmowe i to nie tylko w kraju, ale także na świecie. Sytuacja jednak musiała się zmienić, bo nic co dobre nie trwa wiecznie. W przypadku usług bankowych, to bank musi wyjść na swoje, a nie klient – choć czasami banki decydują się dopłacać do jakiś usług. Rozdawnictwo musiało się jednak skończyć, a już na pewno ukrócić, co widać po zmianie regulaminów kilku ważnych banków w Polsce.
Warto jednak powrócić do tematu darmowych bankomatów. W gruncie rzeczy one dalej pozostałyby darmowe dla klientów, jednak właściciele bankomatów przyznają, że nie mogą dogadać się w tej sprawie z organizacjami płatniczymi. Z tego też powodu liczba darmowych wypłat zostanie ograniczona – zmniejszy się ilość bankomatów, gdzie będzie to możliwe – a wypłaty w innych bankomatach niż nasz, podrożeją. Właściciele bankomatów już od jakiegoś czasu próbują wpłynąć na organizacje płatnicze, przedstawiając im swoje propozycje dotyczące wymiaru opłat za możliwość skorzystania z ich usług. Problem polega jednak na tym, że zarówno Visa, jak i MasterCard nie chcą zgodzić się na wystosowane im ultimatum, czyli podniesienie interchange’u bankomatowego do 5 złotych.
Na co musi być przygotowany klient banku? Przede wszystkim na wzrost kosztów usług takich jak wypłata z bankomatu. Niestety, ale wydaje się to być nieuniknione, ponieważ znalezienie nici porozumienia w tym całym bajzlu wydaje się być niezwykle trudne – zarówno dla właścicieli bankomatów, jak i organizacji płatniczych. Być może więc lepiej będzie płacić kartą niż wypłacać gotówkę – póki jednak jeszcze się da, to korzystajmy z dobrodziejstw bankomatów za darmo.
