Zgodnie z wynikami badania opinii publicznej w sześciu największych krajach NATO w Europie, wsparcie dla wprowadzenia w życie zasady kolektywnej obrony, delikatnie mówiąc, spotyka się z brakiem entuzjazmu. Średnio, mniej niż połowa (48%) respondentów popiera ideę użycia siły w celu pomocy innym krajom w przypadku ataku Rosji. Najwięcej przeciwników tej idei jest w Niemczech – ponad 58% respondentów stwierdziło, że ich kraj nie musi używać siły militarnej w celu ochrony sojuszników z NATO w przypadku ataku Rosji.
Francuzi również nie popierają tego pomysłu – aż 53% respondentów jest przeciwna użycia siły przeciwko Rosji. Nawet w Wielkiej Brytanii, która jest twardym zwolennikiem idei partnerstwa euroatlantyckiego, użycie siły w celu ochrony sojuszników jest niedopuszczalne. Inaczej sprawa wygląda w USA i Kanadzie. W USA – zwolenników tej idei jest aż 56%, a w Kanadzie 53%.
Ciekawa jest również rozbieżność zdań wśród państw-członków NATO co do tego, czy Rosja ponosi odpowiedzialność za przemoc na wschodzie Ukrainy. 57% respondentów w Polsce obwinia Moskwę, jednak w Niemczech i we Włoszech takiego punktu widzenia trzyma się tylko 29% uczestników ankiety. W wielu krajach około jedna czwarta respondentów stwierdziła, że trudno jest im odpowiedzieć na to pytanie.
I choć sondaż pokazuje, że w większości krajów Europy i Ameryki Północnej istnieje konsensus co do konieczności udzielenia pomocy gospodarczej na Ukrainie, wielu mieszkańców krajów NATO występuje przeciwko dostarczeniu broni dla Kijowa i użycia jej przeciwko Rosji. Tylko Polacy wspierają ideę dostaw broni na Ukrainie. Nawet w USA zwolenników tej idei jest mniej niż połowa. A w Niemczech 77% opowiedziało się przeciwko. Wszystko to tworzy rozmyty i sprzeczny obraz, przy czym rozbieżności poglądów socjologicznych odnotowuje nie tylko między sojusznikami, ale i między mieszkańcami w tym samym kraju. Na przykład, w zachodnich regionach Niemiec względem prezydenta Rosji Władimira Putina pozytywnie jest nastawionych aż 19% badanych, a na wschodzie Niemiec jest już ich 40%. Niejednoznaczność wyników tego badania nie powinna zaskakiwać. Konflikt na wschodzie Ukrainy to złożone zjawisko. Ponadto, na tego rodzaju kryzys nie ma prostego rozwiązania.
