Referendum Grecji w sprawie obrania drogi co do wymagań wierzycieli zostało ustalone na 5 lipca. Premier Grecji Alexis Tsipras oświadczył o zamiarze przejścia na polityczną emeryturę w przypadku pozytywnego wyniku referendum w sprawie obrania drogi co do wymagań międzynarodowych wierzycieli. W udzielonym wieczorem wywiadzie telewizyjny w poniedziałek 29 czerwca, Tsipras powiedział, że jeśli ludzie będą głosować na wsparcie programu oszczędnościowego, to z szacunku do tego, jego rząd nie będzie wykonywać programu w każdym możliwym przypadku.
„Jeśli grecki lud chce zobaczyć sprzedanego premiera, podobnego do tych, którzy są w wielu innych krajach, to mnie on w tej roli nie zobaczy” – powiedział Tsipras. Referendum Grecji w sprawie obrania drogi co do wymagań wierzycieli nastąpi w najbliższą niedzielę, 5 lipca. Odpowiednie badania nie były prowadzone, więc nie wiadomo czego należy się spodziewać po wynikach głosowania. Tsipras pokonał swoich rywali w ostatnich wyborach dzięki obietnicy zminimalizowania programu oszczędnościowego i dlatego wciąż cieszy się dużą popularnością wśród wielu wyborców, nie zważając na zagrożenie niewypłacalności Grecji. 29 czerwca dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowało poparcie dla jego rządu. Jeśli Tsipras nie otrzyma w referendum większość, to w Grecji, prawdopodobnie będą ogłoszone nowe wybory. Przewodniczący Komisji europejskiej Jean-Claude Juncker oświadczył, że „nie” w referendum będzie oznaczać chęć Greków do opuszczenia strefy euro, czemu trzeba koniecznie zapobiec.
Według źródeł w UE Juncker przedstawił swoją ostatnią, ale wciąż dobrą propozycję, aby w ostatniej chwili zapobiec upadłości Grecji. Wezwał greckiego premiera w piśmie do przyjęcia oferty wierzycieli do wieczora we wtorek, 30 czerwca, i przekonania ludzi, by ci wsparli ofertę na zbliżającym się referendum. Przy tym Juncker podkreślił, że pismo od premiera Grecji musi przyjść w odpowiednim czasie, aby ministrowie finansów strefy euro mogli zorganizować nadzwyczajne spotkanie. Czy to się uda? Raczej nie.
