Może wydawać się to wręcz niemożliwe, by w polskich bankach zalegała kwota aż 100 mld złotych. Należy ona jednak do nas wszystkich, ponieważ jest sumą zgromadzonych przez Polaków oszczędności przechowywanych na zwykłych rachunkach oszczędnościowo-rozliczeniowych. Ogólnie szacuje się, że w instytucjach finansowych w Polsce leży ok. 443,4 mld złotych. Co się z nimi dzieje?
Lwia część, bo aż 49% leży na oprocentowanych kilka procent rocznie lokatach. Polacy – jak większość narodów Europy – boją się obecnie ryzyka, a jak wiadomo najbezpieczniej trzymać pieniądze w przysłowiowej skarpecie. Na kontach oszczędnościowych pod koniec III kwartału bieżącego roku znajdowało się ok. 127 mld złotych – wygląda więc na to, że lubimy oszczędzać, ale jednocześnie mieć stały dostęp do zgromadzonego kapitału. Przeważnie środki zgromadzone w banku na koncie oszczędnościowym wynoszą 1/3 posiadanych środków. Co najciekawsze na zwykłych kontach bankowych, oprocentowanych nierzadko na 0%, znajduje się ok. 100 mld złotych! Jest to ogromna kwota, która z dość niewiadomych względów nie jest nigdzie zainwestowana przez konsumentów. Być może część z nich po prostu nie zagłębia się w oferty banków, jeśli chodzi np. o konta oszczędnościowe, czy lokaty. Z drugiej strony, przeliczając 100 mld złotych na jednego mieszkańca Polski wychodzi nam, że każdy z nas posiada na koncie kwotę poniżej 3 000 złotych. Oczywiście są jeszcze dzieci oraz osoby, które nie posiadają ani grosza, dlatego też trudno obliczyć, kto tak naprawdę ma oszczędności, a kto żyje z miesiąca na miesiąc.
Warto jednak zainteresować się choćby nawet najprostszymi instrumentami oszczędzania, by pozwolić zarobić zgromadzonym środkom choćby nawet kilka procent rocznie. Inaczej za parę lat może się okazać, że część z naszych środków kolokwialnie mówiąc „zjadła” inflacja.