Złoto i srebro

Złoto i surowce złudną nadzieją na bezpieczeństwo inwestycji

Inwestycje alternatywne Surowce

Kryzys finansowy wszechczasów ma się dobrze. W istocie nawet bardzo dobrze i nie widać nawet początku jego końca. Inwestorzy oraz wszyscy, którzy chcą ochronić swoje zasoby poszukują alternatyw dla akcji i obligacji. Czy jednak inwestycje w złoto i surowce mogą dać bezpieczeństwo aktywom, dywersyfikować je lub zwrot? Pytanie jest wbrew pozorom bardzo trudne i krótka odpowiedź tak czy nie oznaczać może tylko ignorancję zagadnienia inwestowania.

W czasach prosperity lub nawet zerowego wzrostu gospodarczego inwestycje w złoto i surowce dać mogą ‘uczciwy’ zwrot lub dywersyfikować portfel. Oprócz tego mogą z powodzeniem zabezpieczać przed wzrostem cen tych surowców dla podmiotów, które używają tych surowców w procesach produkcji. Nawet inwestorzy indywidualni mogą z powodzeniem stosować bardzo proste strategie inwestycyjne zabezpieczając się przed wzrostem cen np. paliw!

W czasach kryzysów oraz szoków cenowych, inflacji, oraz innych ‘zawirowań’ na rynkach finansowych i rzeczowych okazuje się, że strategie inwestycyjne lub zabezpieczające z użyciem metali szlachetnych oraz surowców mogą być… zgubne. Ich stosowanie jest, co najmniej bardzo ryzykowne. Zwłaszcza mniej doświadczeni gracze inwestycyjni oraz podmioty, które balansują na krawędzi opłacalności i płynności nie powinny nawet patrzeć w stronę takich rozwiązań jak inwestowanie w surowce i metale szlachetne.

Metale szlachetne oraz surowce są ‘takimi samymi aktywami’ jak akcje czy obligacje, jeżeli chodzi o zmienność ich ceny. Z punktu widzenia jednak zabezpieczenia transakcji i jej realizacji może okazać się, że zakupione lub utrzymywane pozycje w nich są narażone na możliwość niewypłacalności dostawcy – nawet, jeżeli jest to broker czy bank pośrednik. Utrzymywanie fizyczne takich dóbr wiąże się zaś z kosztami, jakie należy ponieść na ich transport, spedycję, utrzymywanie oraz wykorzystanie lub odsprzedanie. Zwrot z takiej inwestycji – przy rzeczywistym fizycznym zakupie – gwałtownie maleje. Oczywiście nadal może być bardzo wysoki nie można zaprzeczać.

W ciągu ostatniego okresu złoto waha się kilka procent tygodniowo. W okresie miesiąca zmiana ta wyniosła ‘zaledwie’ ok. pół procenta. Ostatnie trzy miesiące przyniosłyby stratę na inwestycji w złoto ok. 10%, sześciomiesięczny horyzont inwestycji w ten kruszec to strata ok. trzy i pół procenta i dopiero jednoroczny horyzont czasu pokazuje wzrost ceny złota o mniej więcej cztery i pół procenta. W tej chwili konia z rzędem temu, kto z przeciętnym prawdopodobieństwem stwierdzi, jaką cenę osiągnie złoto na przestrzeni następnego miesiąca, trzech miesięcy oraz sześciu miesięcy. Ja nie potrafię tego zrobić i nawet nie próbuję uzasadnić mojego zgadywania, bo oczywiście jakąś tam spekulację ceny tego surowca mam na własne potrzeby. Horyzont czasowy trzech lat dałby zwrot na poziomie czterdziestu pięciu procent, ale… Nikt nie jest w stanie zagwarantować, że dzisiejszy zakup złota przyniesie zysk czy stratę niezależnie w długim czy w krótkim okresie. To jest bezsprzeczne.

W porównaniu efektywności inwestycji w ropę naftową sprawa jest jeszcze trudniejsza, bo oprócz cech podobnych do inwestycji w złoto ropa ma jeszcze swoje specyficzne cechy. Charakterystyka ropy polega na jej ogromnej wrażliwości na wiele zawirowań politycznych. Inwestycja zwłaszcza średnio i długoterminowa jest całkowicie nieprzewidywalna. Żeby tylko dotknąć czubka góry lodowej tego trudnego zagadnienia należy stwierdzić, że ropa podlega wpływom politycznym, konsumpcyjnym, innowacyjnym technologiom, prognozom wydobycia, przepisom o ochronie środowiska, itp. Oczywiście dochodzi do tego cała armia spekulantów wśród małych i dużych graczy finansowych na rynkach całego świata. Cena ropy jest również trudna do zdefiniowana, ponieważ na rynkach funkcjonują różne kwotowania i o ile Brent Crude może wzrosnąć to WTI Crude może w tym samym czasie spaść. Zatem na rzecz niniejszego artykułu należy stwierdzić, że jednomiesięczna inwestycja w ropę to strata ok. dwóch procent inwestycji, trzy miesięczny horyzont czasu dałby wynik w postaci straty około dwóch i pół procenta natomiast półroczny okres zwrotu to taka sama efektywność jak trzy miesiące a więc strata dwóch i pół jednostek na każdych stu zainwestowanych.

Śledzenie ceny ropy w ostatnich sześciu miesiącach pokazuje, że była to prawdziwa karuzela zysków i strat. Początkowo ropa spadła o cztery procent by następnie wzrosnąć o cztery i pół, następnie dwa spadki po dwa i jedenaście procent, później wzrost o siedem i znowu spadek o ok. dwa i pół procenta.

W przeciągu roku ropa wzrosła o imponujące trzydzieści cztery procent a ostatnie trzy lata to dziewięćdziesiąt sześć procent wzrostu. Gdyby inwestor zainwestował w ropę w 2007 uzyskałby 55% zwrotu z tego surowca natomiast ze szczytu roku 2008 poniósłby stratę ok. 52%.

Okazuje się, więc, że tradycyjne poglądy na to, że surowce są bezpieczną lokatą kapitału są, co najmniej dyskusyjne. Nie oznacza to wcale żeby w nie nie inwestować, ale należy do takich inwestycji podejść rozsądnie bez hura optymizmu i ślepej wiary w to, że są one bezpieczne.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments