Przed osobą, która decyduje się na to, żeby wziąć kredyt hipoteczny, staje wiele poważnych dylematów. Przede wszystkim uważać trzeba na pułapki, jakie zakładają banki na osoby decydujące się na wzięcie pożyczki. Oczywiście – wszystko jest jasno ustalane, jeśli jednak ktoś nie jest wystarczająco świadomy tego, co robi, łatwo może przeoczyć jakiś istotny (zmieniający często postać rzeczy) szczegół.
Zdolność kredytowa
Podstawą do otrzymania jakiegokolwiek kredytu jest udowodnienie zdolności kredytowej. Bez tej można zapomnieć o pożyczce, szczególnie zaś tak wysokiej jak ta, którą zwykle bierze się w ramach kredytu hipotecznego. Dla banku liczą się przede wszystkim w tej kwestii:
- zatrudnienie i umowa o pracę na czas nieokreślony,
- spłacane aktualnie kredyty (lepiej, żeby takich nie było a jeśli są, ważne jest jak kredytobiorca radzi sobie ze spłatą długu),
- salda konta,
- wkład własny (im wyższy, tym lepiej)
Ile naprawdę kosztuje kredyt?
Kredyt nie kosztuje tyle, ile się wydaje. O tym, że każdorazowo podczas jego spłacania trzeba ponosić dodatkowe koszty, zwane potocznie oprocentowaniem lub marżą, wie każdy. I zazwyczaj każdy zwraca na to uwagę. Zanim zdecyduje się więc na wzięcie kredytu hipotecznego, trzeba zorientować się dobrze w tej kwestii. Równie istotna jest też prowizja, pobierana wprawdzie jednokrotnie, ale będąca często dość sporą częścią pożyczanej kwoty. Poza tymi najbardziej oczywistymi rzeczami, nie należy zapominać o mniej znanym, ale za to bardzo ważnym utrudnieniu. Bywa nim… waluta. Kredyty hipoteczne często udzielane są w walucie innej niż polska. Niezwykle popularne są franki szwajcarskie, a także funty brytyjskie czy euro. Żeby więc nie zostać oszukanym, należy dokładnie wszystko przeliczyć – to samo oprocentowanie konieczne do zapłacenia w funtach wyniesie nas bowiem pięciokrotnie tyle, co miałoby miejsce gdyby kredyt był brany w polskich złotych.
Rozmawiaj!
Wydawałoby się, że jeśli bank proponuje określoną marżę i prowizję, nikt i nic już nie może mieć na to żadnego wpływu. Tymczasem nic bardziej mylnego. Na temat oprocentowania można dyskutować i, co ważne, można wywalczyć dogodniejsze warunki. Najczęściej jest to możliwe dzięki działaniom dodatkowym, takim jak założenie konta osobistego w banku albo rachunku oszczędnościowego. Niejednokrotnie właśnie dzięki takim zabiegom comiesięczna rata do spłacania może znacznie się obniżyć – warto więc rozmawiać.
