Każdy wie, że na świecie panuje kryzys. W związku z tym zdajemy sobie sprawę, że nie tylko ciężko jest związać przysłowiowy koniec z końcem nam i znajomym, ale także nierzadko firmom, w których to jesteśmy zatrudnieni. Prognozy nie są ciekawe – PKPP Lewiatan twierdzi, że w najbliższym roku nie ma mowy o nowych miejscach pracy.
Raport mówi o tym, że 70% firm nie zamierza w ogóle szukać nowych pracowników w przyszłym roku. Jest to związane z brakiem środków na utrzymanie nowych stanowisk. Co dziesiąta firma zapowiada, że w związku ze swoja trudną sytuacją będzie zmuszona do zwolnień pracowników, którzy nie są kluczowi dla przedsiębiorstwa. Jedynie 14% firm deklaruje, że zamierza się w najbliższym czasie dynamicznie rozwijać i przyjmować nowych ludzi do pracy. Najwięcej pracy będzie w gastronomii, hotelarstwie, handlu, a także finansach. Jest to spowodowane głównie nadchodzącym Euro2012. Nowe wakaty ma także np. koreański LG, który zamierza zatrudniać w najbliższym czasie nowych pracowników na terenie Polski do produkcji sprzętu RTV i AGD. Praca będzie także w Whirlpoolu, który zamierza przenieść produkcje swoich zmywarek właśnie do naszego kraju. Można więc powiedzieć, że zagraniczni inwestorzy zwyczajnie ratują polski rynek pracy. Bez inwestycji z zewnątrz nasz kraj popadłby w falę bezrobocia i korupcji. Tymczasem pomimo przyhamowania gospodarki, część firm nadal chce zatrudniać nowych pracowników.
Nie należy się jednak zachwycać zatrudnieniami w niektórych firmach – są to przeważnie stanowiska specjalistyczne, przy dość skomplikowanej produkcji. Istnieje więc obawa, że na rynku zabraknie tak czy inaczej pracy dla ludzi o niższych kwalifikacjach, niż dyplom techniczny.
