Słaba kondycja europejskiej gospodarki jest faktem, z którym chyba już niemożna polemizować. Kolejne kraje strefy euro ogarnięte są kryzysem zadłużeniowym, a sama Unia Europejska robi wszystko, aby zapobiec katastrofie gospodarczej na Starym Kontynencie. Nic więc dziwnego w tym, że w takich warunkach tracą inwestorzy giełdowi.
Spadki na giełdzie
Giełdy w Europie i na świecie cały czas zniżkują, przez oswój kapitał tracą inwestorzy. Nie inaczej niestety jest na polskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Eksperci twierdzą, że w 2011 roku mieliśmy największe spadki indeksów giełdowych począwszy od 1999 roku. Gospodarka europejska najprawdopodobniej wkrótce wejdzie w recesję i nikt już nie będzie w stanie temu zapobiec.
Jak zarobić w kryzysie?
Inwestowanie na giełdzie nie przynosi już takich korzyści, jak kiedyś, a trend spadkowy większości spółek powoduje, że inwestorzy zaczynają się odwracać od giełdy. Gdzie mogą ulokować swoje nadwyżki finansowe? Otóż, do ich dyspozycji pozostają tzw. inwestycje alternatywne, zarówno o charakterze finansowym, jak i niefinansowym. Wśród nich należy wymienić:
- Sztukę,
- Wina,
- Whisky,
- Zabytkowe samochody.
Rynek dóbr luksusowych, do których można zaliczyć obrazy znanych malarzy, dobre alkohole, czy wiekowe samochody, szacowany jest Polsce na kwotę 27 mld zł. Jest więc w co inwestować. Ci, którzy chcieliby dokonać takiej inwestycji nie muszą stawiać się na aukcjach sztuki czy licytacjach, albo odwiedzać winiarnie. Wystarczy, że zainwestują swoje pieniądze w fundusze zajmujące się inwestycjami alternatywnymi. Pamiętajmy tylko, że cykl inwestycyjny w takiej sytuacji wynosi jakieś 30-40 lat.