Tuż przed świętami Bożego Narodzenia z amerykańskiej giełdy napływają do nas dobre informacje. W związku z opublikowaniem danych z gospodarki Stanów Zjednoczonych, które okazały się być nieco lepsze, niż wcześniej wskazywały na to prognozy specjalistów, nowojorskie giełdy zanotowały umiarkowane wzrosty. Są one częścią tzw. rajdu św. Mikołaja.
W Europie też nieco lepiej
Europejskie giełdy od dłuższego czasu zniżkują. Pozytywną informacją dla inwestorów było to, że Europejski Bank Centralny zdecydował się wspomóc banki komercyjne w strefie euro, pożyczając im około pół biliona euro na nader preferencyjnych warunkach. Dzięki temu na giełdach zapanował względny spokój, a inwestorzy nawet wykazywali się lekkim optymizmem, choć na chwilę zapominając o kłopotach, w jakich pogrąża się coraz głębiej Euroland.
Dobre dane gospodarcze
Jak już zostało powiedziane, amerykańskie giełdy zanotowały niewielką zwyżkę dzięki dobrym danym ze swojej gospodarki. Wśród nich znalazły się informacje o systematycznej poprawie sytuacji na rynku pracy. Spada liczna nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Z takim poziomem mieliśmy do czynienia w kwietniu 2008 roku. Jednocześnie, zdecydowanie poprawiły się nastroje amerykańskich konsumentów, choć jest jeszcze daleko do ogłaszania dobrej koniunktury w USA.
W wyniku takich danych Nasdaq i S&P500 zyskały po 0,8% każdy. To niewielka zwyżka, ale jest ona być może zapowiedzią długotrwałego trendu. Mają na to nadzieję inwestorzy giełdowi.
