Rok 2012 rokiem prawdziwej drożyzny

Nikt nie ukrywa, że już za kilka dni zaczną się drastyczne podwyżki cen. Można wręcz powiedzieć, że rok 2012 rokiem prawdziwej drożyzny. Tylko czy przeciętny Kowalski to wytrzyma?

Podwyżki będą spowodowane zwłaszcza wysokim kursem euro i dolara, a także wysoką inflacją. Nikt nie zna dokładnych podwyżek poszczególnych artykułów, jednak już teraz wiadomo że zwiększenie akcyzy pociągnie za sobą podwyżkę cen artykułów tytoniowych i paliwa. Specjaliści prognozują, że zdrożeje wszystko – łącznie z lekami – oprócz usług telekomunikacyjnych, które z powodu wysokiej konkurencji na polskim rynku mogą wręcz znacząco potanieć. Eksperci szacują, że paczka papierosów będzie kosztowała już w styczniu 2012 roku o 30 groszy więcej niż obecnie. Pójdzie w górę także olej napędowy, którego cena i tak jak na polskie warunki jest rekordowa – przekroczyła już bowiem znacząco cenę benzyny. Nikt nie ukrywa jednak, że po Nowym Roku na stacjach benzynowych będzie jeszcze drożej – o przynajmniej 10 groszy na litrze. Rosną opłaty za użytkowanie wieczyste – w Białymstoku o aż 120%, a w Zielonej Górze o rekordowe w całym kraju 300%. Samorządy także szukają w dobie kryzysu dodatkowych środków, więc wzrosną w wielu miastach podatki od nieruchomości, np. w Krakowie. Osoba posiadającą dom i mieszkanie zapłaci o ponad 200 złotych więcej niż przed rokiem. Wzrosną także obciążenia dla przedsiębiorców, którzy zapłacą od 2012 roku wyższą składkę rentową – 6,5% zamiast obecnych 4,5%.

Specjaliści biją na alarm, ponieważ już teraz w wielu polskich rodzinach nie ma żadnych oszczędności. Jeśli państwo „upiększy nas” o dodatkowe wydatki, to bardzo możliwe że nastąpi w Polsce ogromna fala niewypłacalności, np. kredytów hipotecznych. Tylko czy ktoś obecnie się tym przejmuje?