Bez rewelacji na Wall Street. Inwestorzy są ostrożni.

Giełda Wiadomości

Ostatnia sesja na nowojorskim parkiecie odbyła się – jak to kolokwialnie zwali mówić – bez rewelacji. Główne indeksy niewiele ruszyły się od poziomu wyjściowego – Dow Jones Industrial zamknął sesję na wzroście o 0,17%, Nasdaq stracił 0,01%, a S&P500 poszedł w górę o 0,02%. Czyżby inwestorzy odpuścili sobie inwestowanie akurat w jeden dzień?

Raczej nie. Bardziej wygląda na to, że amerykańscy inwestorzy giełdowi oczekują na to, co ma się wydarzyć w Hiszpanii. Jedna z hiszpańskich gazet napisała bowiem pewną plotkę, iż rząd Madrytu ma zamiar zwrócić się unijnego funduszu wsparcia i Międzynarodowego Funduszu Walutowego o pomoc. Jeśli plotki się potwierdzą, to wygląda na to, że Hiszpania jest na skraju bankructwa. Środki z pomocy miałaby być rzekomo przeznaczone na restrukturyzacje sektora finansowego, więc de facto – na pomoc hiszpańskim bankom. Nie za dobrze dzieje się także w Portugalii, gdzie sprzedano 3-miesięczne bony skarbowe za 1 mld euro. Inwestorzy domyślają się więc, że państwo potrzebuje żywej gotówki na pilne ratowanie danego sektora. Także i Niemcy nie odstają od grupy – sprzedali oni ostatnio 10-letnie obligacje skarbowe na kwotę 4,057 mld euro. Czyżby także i solidna niemiecka gospodarka popadała powoli w tarapaty? Niekoniecznie, ponieważ część ekspertów uważa, że rząd Berlina może po prostu gromadzić zapasy środków na trudniejsze czasy.

Wszyscy czekają więc na to, co wydarzy się w najbliższych dniach. Zastój na Wall Street spowodowany jest nie tyle lenistwem, co roztropnością inwestorów. Nie chcą oni ani pochopnie kupować, ani sprzedawać – czekają spokojnie na dane z rynku, które zdefiniują, który krok wykonać.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments