W ostatnim czasie na międzynarodowym rynku pojawiła się informacja o złej kondycji finansowej firmy Kodak, która jako pierwsza wprowadziła do obiegu aparat cyfrowy. Doniesienia z rynku wskazywały na to, że Kodak „znalazł się na dnie”.
Plan ratunkowy
Spółka Kodak rzeczywiście omal nie zbankrutowała, ale podjęła ważne decyzje, polegające na gruntownej reorganizacji, dzięki czemu jej akcje zaczęły rosnąć. Na Wall Street w Nowym Jorku walory Kodak w jednej chwili zwyżkowały o ponad 50%. Priorytetem dla firmy jest przetrwanie na wielce konkurencyjnym rynku fotograficznym. Ma jej w tym pomóc plan „odchudzenia” swoich struktur oraz daleko idące cięcia w dziedzinie kosztów.
Jakie priorytety ma Kodak?
Dotychczas firma Kodak skupiała się na trzech segmentach biznesu, a obecnie ma zrezygnować z jednego. Dzięki temu ma powstać segment komercyjnych i sprzedaży oraz segment konsumencki.
Kodak ma zaledwie 6 miesięcy na to, aby „odbić się od dna”. W innym przypadku nowojorska giełda nie wycofa wydanego firmie ostrzeżenia. Jeśli do tego dojdzie, Kodak będzie zmuszony do ogłoszenia bankructwa. Walory Kodak rosną, ale z założenia, akcje spółki na koniec każdego miesiąca, w perspektywie półrocznej, muszą być droższe niż jeden dolar za akcję. Jednocześnie, wymogiem Wall Street jest to, aby średnia cena zamknięcia z danego miesiąca dla papierów Kodak była wyższa niż jeden dolar. Do niedawna akcje Kodak były notowane poniżej granicy 1 dolara.
