Orlen został oskarżony o prowadzenie monopolistycznej polityki cenowej, wpływającej negatywnie na samych konsumentów i przedsiębiorców. Takie oskarżenie znalazło się w liście protestacyjnym napisanym przez prezydenta Rzeszowa do prezesa Orlenu. Twierdzi on, że Orlen sztucznie zawyża ceny paliw, aby tym samym skutecznie uniemożliwić wejście na rynek konkurencji.
Wyliczenia
Orlen kupuje baryłkę ropy naftowej ze stanów Zjednoczonych za nieco ponad 305 zł, co w przeliczeniu daje 1,91 zł za litr paliwa. W hurcie Orlen sprzedaje paliwo za 4,24 zł za litr. W kwocie tej zawarte są:
- Realny koszt paliwa – 1,91 zł,
- Akcyza – 1,56 zł,
- Opłata paliwowa – 0,09 zł.
- Marża koncernu – 0,68 zł.
W opinii miejskiego rzecznika praw konsumentów w Rzeszowie, marża ta jest stanowczo zbyt wysoka. Wraz ze wzrostem cen paliw automatycznie rosną zyski koncernu.
Skutki wysokiej wyceny paliw
W Rzeszowie, podobnie jak na całym Podkarpaciu, Orlen jest dostawcą paliwa dla 90% wszystkich stacji benzynowych. Jeśli do ceny wyliczonej przez koncern doliczyć jeszcze podatek VAT, wówczas stacje benzynowe na litrze benzyny zarabiają od 7 do 8 groszy. Jest to naprawdę niewiele. Zdaniem prezydenta Rzeszowa, wszystkiemu winna jest wysoka marża narzucana przez Orlen. Koncern ten dodatkowo monopolizuje rynek, kreując w sposób sztuczny ceny. Prezydent Rzeszowa powiedział, że wprowadzone ostatnio podwyżki paliw w hurcie nie mają żadnego, ekonomicznego uzasadnienia, a są elementem monopolistycznej gry Orlenu.
