Bankowcy mówią, że złoto pozostaje bardzo dobrą alternatywą inwestycyjną, w stosunku przynajmniej do akcji, obligacji, czy jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych. W obliczu kryzysu na rynkach finansowych, wielu inwestorów zwróciło się właśnie w stronę złota, powodując, że mieliśmy w 2011 roku do czynienia z tzw. złotą hossą. Czy 2012 rok będzie podobny?
Spadki cen na rynku złota
Złoto obniżyło w ostatnim czasie swoją wartość o około 15%, licząc od rekordu jego wartości z dnia 6 września 2011 roku. Trudno powiedzieć, co tak właściwie zadecydowało o tym, że inwestorzy pozbywali się złota, powodując jego zniżkę. Wydaje się, że wszystkie czynniki wpływające na wzrost ceny szlachetnego, złotego kruszcu, są nadal obecne i nie zostały zneutralizowane. Wśród czynników tych wymienia się:
- Ujemne, realne stopy procentowe w największych gospodarkach świata,
- Kryzys w strefie euro,
- Obniżenie ratingów wielu państw.
W 2011 roku bardzo aktywnie na rynku złota działali drobni inwestorzy, ale nie są oni powodem spadków cen szlachetnego kruszcu.
Korekta na złocie
Dziś mówi się, że od września 2011 roku do dnia dzisiejszego, wciąż trwa korekta na złocie. Jej powodem mogą być działania podejmowane przez fundusze hegdingowe, które obniżyły swoje zaangażowanie w inwestycje w złoto, nawet o połowę. Fundusze likwidują swoje pozycje w złocie, aby pokryć inne straty. Powodem obniżki cen złota może być interwencja banku centralnego Szwajcarii, który 6 września ubiegłego roku zobowiązał się do obrony kursu 1,20 euro za franka.
