Już wkrótce w polskich sklepach i na stacjach benzynowych obserwować będziemy kolejne podwyżki. Jest to spowodowane konfliktem Europy z Iranem. Zablokowanie dostaw ropy naftowej z Iranu powoduje wzrost cen paliw, a wraz z nimi kosztów transportu. To przekłada się na podwyżki w całej gospodarce.
Słaby złoty
Od kilku tygodni, albo nawet miesięcy, złoty pozostaje bardzo słaby w stosunku do głównych walut światowych- dolara, euro i franka szwajcarskiego. Nie jest to dobra sytuacja dla naszej rodzimej gospodarki. Nadzieje na przyszłość budują ostatnie notowania na rynku walutowym, kiedy to w końcu złoty zaczął zyskiwać do euro, jak i do innych walut. Być może odbuduje on choć w niewielkim stopniu swoją siłę i zniweluje skalę podwyżek, jakie czekają wkrótce Polaków.
Wysokie koszty transportu
Drożejące paliwa powodują, że konsekwencje takiego stanu rzeczy poniosą nie tylko kierowcy czy przedsiębiorstwa transportowe, ale łącznie cała gospodarka. Wszystkie towary dowożone od producentów do hurtowników i detalistów, muszą zdrożeć, ponieważ firmy przewozowe ponoszą wyższe koszty.
Zaostrzenie konfliktu z Iranem
Jeśli w najbliższym czasie konflikt z Iranem pogłębi się, to ropa może w jednej chwili zdrożeć nawet o 25%.Byłaby to tragiczna sytuacja dla polskiej gospodarki. Zdrożałoby wszystko – począwszy od pieczywa, a skończywszy na materiałach budowlanych. Firmy już teraz zmuszone są do zmiany dotychczasowych cenników, z uwagi na wzrost kosztów transportu i wykorzystywanych surowców.
