Tak naprawdę niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że praktycznie na każdej poczcie można zaciągnąć kredyt hipoteczny. Może nie tyle na niej, co w Banku Pocztowym, który ściśle współpracuje z placówkami Poczty Polskiej w całym kraju. Przyjrzyjmy się nieco bliżej kredytowi mieszkaniowemu oferowanemu przez ten bank.
Warto zaznaczyć, że kredyt ten udzielany jest wyłącznie w złotówkach. Po dokładniejszych oględzinach broszury obecnej na każdej poczcie łatwo stwierdzić, że oferta kredyt mieszkaniowego Banku Pocztowego wcale nie jest taka korzystna. Aby z niej skorzystać potrzeba np. posiadać wkład własny w budowaną lub zakupowaną nieruchomość na poziomie minimum 20%. Co prawda zarówno okres kredytowania na poziomie do 40 lat, jak i poziom wartości kredytu do 100% nieruchomości sprawiają, że produkt ten ma nie tylko wady, ale i zalety. Na plus można np. zaliczyć to, że o kredyt mogą wnioskować nawet cztery osoby jednocześnie. Jeśli więc np. małżeństwo nie posiada stosownej zdolności kredytowej do zakupu wymarzonego mieszkania, to pomóc w spłacie mogą teściowe czy rodzice. Mankamentem jest pobierana prowizja od udzielenia kredytu hipotecznego, jak i zwiększone jego oprocentowanie o 1,2% plus WIBOR 3M aż do momentu wpisu do księgi wieczystej. Ciekawostką jest to, że 30% wartości uzyskanego kredytu możemy przeznaczyć na dowolny cel, np. taki jak choćby nawet zakup nowego samochodu.
Kredyt mieszkaniowy oferowany przez Bank Pocztowy jest niewątpliwie mało korzystnym produktem kredytowym. O ile może się on okazać dość opłacalny dla osób, które planują szybką spłatę kredytu, o tyle przy większych kwotach i kwotach rzędu kilkuset tysięcy złotych jest on praktycznie nierentowny.
