Choć na całym świecie nadal króluje kryzys, to specjaliści nawet z najodleglejszych krajów globu mówią otwarcie – recesja Polsce niestraszna. Pomimo tego, że wielu mieszkańców naszego kraju stale narzeka na ogólny komfort życia w nim, to nasza gospodarka rozwija się „jak na drożdżach”.
Jako jeden z rynków wschodzących mamy tendencje do stałych wzrostów o 3–4% rocznie, podczas gdy mocno rozwinięta Europa Zachodnia stoi w miejscu, a niektórych krajom do niej należących grozi nawet głęboka recesja. Eksperci nie chcą straszyć, jednak według ich szacunków jeśli któryś z krajów strefy euro upadnie, to takie kraje jak Grecja czy Włochy cofną się w rozwoju o nawet kilkadziesiąt lat. Co ciekawe, polski rząd nie wierzy zbytnio w potencjał rządzonego przez siebie kraju. Według wyliczeń budżetowych na rok 2012 politycy założyli, że PKB wyniesie 2,5%, a inflacja 2,8%. To sporo mniej niż dane za zeszły rok, które w porównaniu do 2010 roku wypadły bardzo dobrze – PKB 4,3% w 2011 roku wobec PKB 3,9% w 2010 roku. Eksperci twierdzą, że pomimo założeń naszego rządu, polska gospodarka raczej nie zwolni. Wręcz przeciwnie – stale się rozwija. Priorytet stanowią sektory informatyczne, telekomunikacyjne, budowlane czy turystyczne. Pomimo tego, że nie mamy w Polsce gorącego morza czy górskich kurortów takich jak np. w Szwajcarii, to stale przyjeżdżają do nas coraz to nowi turyści. Przywożą oni ze sobą spory kapitał, który z roku na rok coraz bardziej napędza naszą gospodarkę. Stale rozwija się także wyspecjalizowany przemysł – np. ten wydobywczy – a polskie gry komputerowe są obecnie jednymi z najlepszych na świecie.
Eksperci są zgodni – nie mamy się czego wstydzić na arenie międzynarodowej. Pomimo tego, że w naszym kraju nietrudno znaleźć jakieś „niedociągnięcia”, takie jak np. kolej czy służba zdrowia, to w wielu branżach Polacy są prawdziwymi ekspertami na skalę światową.
