Pomimo tego, że mBank z powodu wprowadzenia opłaty za kartę debetową stracił zaufanie u klientów, to nadal korzysta z niego większość internautów w naszym kraju. Przyjrzyjmy się więc bliżej jego ofercie, a konkretnie karcie kredytowej – VISA Classic, czyli tzw. „złotej rybce”.
Plastik ten prezentuje się całkiem elegancko – czerń i złota rybka na niej nadaje karcie wyglądu, jak z klasy premium. Tymczasem można śmiało powiedzieć, że jest to klasa niższa – zwłaszcza ze względu na internetowy charakter banku, kryteria dochodowe i maksymalne limity karty. Aby starać się o wydanie złotej rybki, musimy uzyskiwać dochody miesięczne na poziomie 1 000 złotych netto. Jeśli posiadamy eKonto, to po 6 miesiącach regularnych wpływów na rachunek możemy dostać „Ofertę dla Ciebie” i otrzymać kartę bez żadnych formalności – wypełniamy podstawowy wniosek online i karta przychodzi w ciągu 14 dni pocztą. Limit kredytowy wynosi od 1 200 do 20 000 złotych. Z pewnością wystarczy on dla przeciętnego Kowalskiego. Jeśli w ciągu 3 miesięcy od wydania karty dokonamy transakcji na kwotę minimum 300 złotych naszą VISĄ Classic, to mBank zwróci nam opłatę za jej wydanie, która wynosi 38-58 złotych – w zależności od wybranego oprocentowania zadłużenia. Tyle samo wynosi opłata za odnowienie karty. Im niższe oprocentowanie, tym wyższa opłata roczna. Może ono wynosić od 17% do 21% w skali roku. Zaletą karty mBanku jest np. darmowy mTransfer, czyli szybki przelew z rachunku karty kredytowej, działający np. przy płatnościach na Allegro. Dzięki temu możemy odroczyć płatność za np. nowego laptopa kupionego na aukcji o aż 54 dni okresu bezodsetkowego.
Można śmiało powiedzieć, że karta VISA Classic wydawana przez mBank jest wręcz idealną kartą dla przeciętnego Kowalskiego. Co prawda może nie być opłacalna podczas dalekich podróży (bank pobiera prowizje za przewalutowanie), a także nie jest całkowicie darmowa, lecz wśród konkurencji na rynku plasuje się raczej w czołówce kart kredytowych na polskim rynku.
