W środę, w pierwszy dzień lutego, rynki finansowe ogarnięte były znakomitym nastrojem, czego efekty można było zauważyć w Polsce w postaci malejących kursów walut obcych. Złoty nieustannie się umacnia, a giełda notuje zwyżkę. Jest to bardzo dobry okres dla polskiej waluty, która kilka miesięcy się osłabiała. Potrwa jeszcze bardzo długo, zanim odzyska ona siłę nad euro i dolarem.
Wycena walut
Po południu w środę, 1 lutego za poszczególne waluty obce należało zapłacić:
• Za euro 4,18 zł,
• Za franka szwajcarskiego 3,47 zł,
• Za dolara 3,17 zł.
Jeszcze dzień wcześniej waluty te średnio były wyceniane o 5 groszy wyżej. Za euro płacono wówczas 4,23 zł, za dolara – 3,24 zł, a za franka – 3,51 zł.
Sesja giełdowa
Pozytywne nastroje inwestorów spowodowały, że europejskie giełdy w końcu rosły. Na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych WIG20 zyskał na zamknięciu sesji 1,35%. W tym samym czasie niemiecki indeks DAX zanotował zwyżkę rzędu 2,1%, brytyjski FTSE – 1,9%, zaś francuski CAC40 zyskiwał na wartości o 2,1%. Dobre wyniki sesji giełdowej zanotowano również na giełdach w Stanach Zjednoczonych. Notowały one ponad 1% wzrosty.
Powody optymizmu
Inwestorzy wykazali się w środę bardzo dobrymi nastrojami, które były spowodowane przede wszystkim lepszymi odczytami wskaźników PMI w Niemczech, na Wyspach Brytyjskich oraz w strefie euro. Na naszym rodzimym rynku ogłoszono wysoką wartość wskaźnika dla polskiego przemysłu. Wskaźnik ten okazał się być na wyższym poziomie, niż oczekiwali analitycy, stąd też można wnioskować o powodach aprecjacji naszej rodzimej waluty.