fNiewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że debiut Facebooka na giełdzie pociągnie za sobą falę prawdziwych fortun. Dzięki oficjalnej wycenie portalu Mark Zuckerberg stanie się najmłodszym miliarderem na świecie. Zasiądzie także w gronie dziesięciu najbogatszych ludzi globu.
Jeśli prognozy analityków się potwierdzą i wartość Facebooka wzrośnie do 100 mld dolarów (co jest bardzo prawdopodobne po korzystnym debiucie na rynku), to akcje Marka Zuckerberga będą wyceniane na aż 28 mld dolarów. Co prawda ma on „zaledwie” 28% udziałów, ale i tak pozwoli mu to na dostanie życie. Na debiucie portalu skorzysta także Jim Breyer, który znacznie zainwestował w Facebooka poprzez fundusz ventre capital. Niewątpliwie była to najlepsza inwestycja w jego życiu. Szacuje się, że jego wydatki na największy portal społecznościowy na świecie wyniosły „jedynie” 12,7 mln dolarów, podczas gdy po debiucie Facebooka na giełdzie jego udziały mogą być wyceniane na nawet 11,5 mld dolarów. Ma on w swoim portfelu dokładnie 11,54% udziałów. Kolejnym do podziału zysków będzie Dustin Moskovitz – współzałożyciel portalu. Nie decyduje on o losach przedsiębiorstwa, jednak 7,6% zapewni mu z pewnością pozycję jednego z miliarderów w kolejnym wydaniu „100 najbogatszych” Forbesa. Jeśli debiut się uda i Moskovitz postanowi sprzedać swoje akcje, to szacuje się że zarobi na nich nawet 7,6 mld dolarów.
Wygląda więc na to, że szykuje nam się prawdziwa fala przypływu miliarderów na rynku. Z pewnością zarobione na Facebooku pieniądze nie będą leżeć gdzieś na kontach bankowych, przez co istnieje szansa, że portal będzie stale się rozwijał i powstaną nowe miejsca pracy. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak czekać na debiut Facebooka i obserwować bieg wydarzeń.
