Z założenia auta firmowe powinny być wykorzystywane wyłącznie do działalności gospodarczej, przez właściciela firmy albo upoważnionych ku temu pracowników. Tymczasem, nagminnie zdarza się, że głównie pracownicy wykorzystują służbowe samochody do prywatnych celów. W chwili obecnej zamierza ich skontrolować fiskus.
Dodatkowy podatek
Urzędy skarbowe mają sprawdzić, w jaki sposób są wykorzystywane samochody służbowe. Jeśli pracownicy używają je do swoich prywatnych celów, mogą zapłacić dodatkowy podatek. Jak będzie dokonywana kontrola? Otóż, urzędnicy skarbowi mają przychodzić do firm tuż przed zakończeniem każdego dnia pracy i sprawdzać, czy na parkingu znajduje się tyle aut firmowych, ile powinno. Do urzędu będą więc w związku z tym wzywani ci pracownicy, którzy nie oddają samochodu do firmy na czas. Najczęściej powodem takiej sytuacji jest właśnie wykorzystywanie auta służbowego w dowolnym zakresie.
Kto odpowie przed fiskusem?
Za użytkowanie samochodów firmowych do celów prywatnych odpowie nie tylko pracownik, ale i pracodawca, który nie odprowadził podatku od nieodpłatnych świadczeń na rzecz pracownika. Właśnie w taki sposób są definiowane korzyści, jakie płyną z używania auta służbowego prywatnie.
Pracownik będzie zaś zmuszony do zapłaty dodatkowego podatku, jeśli tak zdecyduje urzędnik. Jego wysokość uzależniona jest od cen, jakie obowiązują w konkretnym mieście za wynajem podobnego samochodu. Szacuje się, że dodatkowy podatek może wynieść od 100 do nawet 280 zł.
