Jeden z największych koncernów paliwowych w Polsce – grupa Lotos – będzie szukać gazu łupkowego na Litwie. Prowadzone już są rozmowy z partnerami biznesowymi niezbędnymi do rozpoczęcia poszukiwań surowca. Zarząd spółki wierzy, że uda się zwrócić koszty już z pierwszym odwiertem.
Ma on kosztować około 10 mln litów, czyli jakieś 12 mln złotych. Kierownictwo spółki nie ukrywa, że jeśli tylko jakaś inna firma będzie chciała współpracować z Lotosem, to niewykluczone że odwiertów na Litwie będzie dużo więcej, aniżeli tylko jeden. Spółka aktywnie chce poszerzać swoją ekspansję i nie kryje zainteresowania ewentualnym uzyskaniem koncesji dystrybutora paliw u naszych wschodnich sąsiadów. Już teraz na Litwie działa spółka-córka Lotosu – AB Lotus Geonafta – która aktywnie zajmuje się poszukiwaniem nowych złóż ropy naftowej w tym kraju. Dodatkowo firma ta wydobywa znaleziony surowiec, a także zajmuje się konserwacją specjalistycznego sprzętu wydobywczego. Od pewnego czasu mówi się o tym, że Lotos ma zostać sprzedany. Jeśli tylko spółka znajdzie w najbliższym czasie rentowne złoża gazu łupkowego, bądź ropy naftowej na Litwie, to prawdopodobnie wyceny jej akcji poszybują w górę o przynajmniej parę procent dając nieźle zarobić Skarbowi Państwa.
Miejmy nadzieje, że uda się coś znaleźć – mówią pracownicy Lotosu. Zysk firmy przełoży się bowiem nie tylko na większy przychód, ale także i wyższe dywidendy oraz premie dla pracowników. Pytanie tylko, czy plany firmy dotyczące wydobycia gazu na Litwie się spełnią. Jak to mówią – czas pokaże.
