kryzys kredytowy

Konsolidacja ratunkiem dla najbardziej zadłużonych

Kredyty Wiadomości

W czasie kryzysu coraz więcej osób popada w spiralę zadłużenia. Kiedy skumulują się już raty kredytów z ostatnich kilku miesięcy oraz niespłacone zadłużenie na karcie kredytowej, to kredytobiorcy szukają jakiejkolwiek „furtki”, by uciec przed dochodzącymi swoich pieniędzy wierzycielami. Jest na to pewne wyjście – paradoksalnie – wzięcie kolejne kredytu, tym razem konsolidacyjnego.

Są one oferowane przez wiele banków na rynku. Umożliwiają zebranie rat kilku zobowiązań w jedną, niższą. Jest to możliwe dzięki wydłużeniu okresu kredytowania. W praktyce wygląda to tak, że dany bank spłaca nasze obecne długi, a środki które wykorzystał na ich wykup pożycza nam w formie nowego kredytu – zwanego kredytem konsolidacyjnym. Jego rata jest niższa, niż wszystkich poprzednich kredytów, ponieważ bank ma mniejszą możliwość tego, że klient przestanie nagle spłacać raty. Przeważnie żąda podpisania upoważnienia do konta osobistego i inwestycyjnego (o ile takowe posiadamy). Jeśli więc nawet zostaniemy zwolnieni z pracy, to bank może zbyć nawet nasze jednostki funduszy inwestycyjnych czy zerwać posiadane lokaty. Nie ma się jednak czego obawiać – jeśli terminowo spłacamy ratę kredytu konsolidacyjnego, to z pewnością bank nie będzie nas zbędnie nękał. Dodatkowo unikniemy nieprzyjemności związanych z przedawnionymi długami, takich jak wizyty negocjatorów z banku czy w ostateczności komornika.

Pamiętajmy o tym, że dług można zawsze negocjować – wystarczy trochę dobrej woli zarówno kredytobiorcy, jak i banku. Problem w tym, że mało kto wie, iż banki wolą kiedy ich klienci są wobec nich szczerzy – nawet w przypadku, kiedy np. nagle zabrakło im środków na spłatę bieżącej raty.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments