Wygląda na to, że mało kto obecnie wierzy w realną siłę amerykańskiej gospodarki. Nawet Chiny słynące z tego, że masowo lokują w papiery dłużne zza oceny postanowiły je systematycznie sprzedawać i kupować obligacje skarbowe krajów ze Starego Kontynentu. Wszystko po to, by pomóc zadłużonej Europie – mówią.
Poziom chińskich oszczędności zamrożonych w amerykańskich papierach dłużnych spadł do najniższego poziomu od czerwca 2010 roku. Mowa o zmianie o aż 31,9 mld dolarów, do poziomu 1,11 bln dolarów. W odwrotnym kierunku podąża sąsiednia Japonia, która stale kupuje amerykańskie papiery dłużne. Obecnie posiada w nich aż 1,04 bln dolarów. Każdy z krajów popada więc we własną skrajność. Specjaliści są jednak zdania, że Chińczycy celowo wyprzedają amerykańskie obligacje, a kupują te europejskie. Wyrażają oni chęć dofinansowywania Europejskie Funduszu Stabilizacji Finansowej, a także zakupu papierów dłużnych najprężniejszych gospodarek funkcjonujących w ramach Unii Europejskiej. Dodatkowo mówi się także o tym, że Chiny tylko chwilowo sprzedają, a nie kupują papiery wartościowe z USA. Kiedy tylko oprocentowanie amerykańskich obligacji pójdzie w górę, to Chiny znów zaczną być nimi bardzo zainteresowane – kwitują specjaliści.
Czyżby jednak pomimo wysokie zadłużenia Europa stała się bardzie korzystna do inwestowania, aniżeli Stany Zjednoczone? Nikt nie chce co prawda oficjalnie wydać opinii na ten temat, jednak po ruchach rządu Chin ewidentnie widać, że dla Chińczyków nie liczy się bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych, lecz chęć pomocy zadłużonej Europie.
