złoty

Fikcyjne obniżenie długu? Tak, to możliwe.

Wiadomości

Niewiele osób zdaje sobie tak naprawdę sprawę, jak łatwo można manipulować długiem publicznym przez zmianę wysokości kursu złotego wobec innych światowych walut. Potencjał ten dostrzegł minister finansów – Jacek Rostowski – który twierdzi, że obniży w ten sposób znacznie nasz dług. Jak to dokładnie będzie wyglądać?

Obecnie dług publiczny obliczany jest w przeliczeniu na dolary amerykańskie i euro. O jego wysokości decyduje tak naprawdę kurs z tabeli Narodowego Banku Polskiego z ostatniego dnia roku – czyli 31 grudnia. Problem w tym, że data ta jest ulubionym dniem spekulantów, którzy wyprzedają wtedy złotego w obawie przed Nowym Rokiem i obniżają jego kurs. Sprawia to, że nasz dług publiczny jest dużo wyższy, niż faktycznie. Ekonomiści twierdzą, że można brać pod uwagę średni całoroczny kurs złotego wobec np. dolara amerykańskiego i na tej podstawie obliczać zadłużenie Polski. W tym wypadku liczby będą nie tylko mniejsze, ale i bardziej wiarygodne. Pytanie tylko dla kogo, ponieważ bankierzy już teraz widzą w tym przekręt w białych rękawiczkach. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Ministerstwo Finansów chce zwyczajnie zmanipulować inwestorów zagranicznych tym, że dług Polski stale maleje. Tymczasem będzie on na tym samym poziomie – jedynie złotówka będzie się umacniać, co przełoży się na niższe zadłużenie w przeliczeniu na dolary czy euro. Niewykluczone jednak, że rozwiązanie to wejdzie już za niedługo w życie.

Specjaliści boją się jednak tylko jednego – tego, że Polska straci wiarygodność wobec światowych inwestorów. Jest to obawa całkiem uzasadniona, ponieważ jak widać po obecnych zapowiedziach – zmiana sposobu wyliczania długu zmniejszy go tylko na papierze, a nie w realnym świecie.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments