Białoruś znajduje się dziś w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej, która od kilku lat pozostaje niezmienna. Władze kraju podejmują rozpaczliwe próby znalezienia środków, na pokrycie bieżących zobowiązań z tytułu długu zagranicznego.
Budżet Białorusi
W 2012 roku Białoruś ma wydać aż 1,63 mld dolarów na obsługę długu zagranicznego. Suma ta jest dwa razy wyższa od tej, z którą mieliśmy do czynienia w 2011 roku. Lwią część wskazanych 1,63 mld dolarów zajmuje kredyt z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na jego spłatę Białoruś przeznaczy w tym roku 563 mln dolarów. Inne części składowe długu zagranicznego to:
• Obligacje państwowe – 440,8 mln dolarów,
• Kredyty z Chin – 228,7 mln dolarów,
• Pożyczki od Rosji – 136,7 mln dolarów,
• Pożyczki od Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej – 106,6 mln dolarów,
• Kredyt od Wenezueli – 122,2 mln dolarów.
W kolejnych dwóch latach Białoruś będzie musiała spłacać dług zagraniczny w wysokości ponad 3 mld dolarów. Prognozuje się, że w tym roku zadłużenie Białorusi sięgnie kwoty 14,3 mld dolarów.
Nadzieja w pokładach złota
Dziś podejmuje się próby poszukiwania na terenie Białorusi pokładów złota. Rząd przeznaczył na ten cel aż 17,5 mld rubli. Jeśli szacunki specjalistów się sprawdzą, to z nowo odkrytych pokładów będzie można wydobyć około 150 ton żółtego kruszcu. Pesymiści uznają jednak, że żadnych złóż złota na Białorusi nie ma, a kwota przeznaczona na ich poszukiwanie jest wyrzucona w błoto. Białoruś ogólnie rzecz ujmując ma niewiele złóż naturalnych. Geolodzy przyznają, że szukanie złota na Białorusi może nie przynieść wymiernych rezultatów.
