gaz

Potęga Rosji się kończy?

Surowce Wiadomości

Do tej pory wydawało się, że nikt ani nic nie jest w stanie zagrozić surowcowej potędze Rosji – zarówno w aspekcie ropy naftowej, jak i gazu. Coraz więcej krajów na świecie jest jednak zainteresowanych tanim pozyskiwaniem gazu z łupków – między innymi Stany Zjednoczone, Australia czy nawet Polska.

Specjaliści prognozują, że najbliższe lata mogą stać się złotą epoką dla wydobywców gazu ziemnego. Kraje, które do tej pory nie wydobywały żadnych surowców palnych mogą stać się w ciągu najbliższej dekady prawdziwymi potęgami paliwowymi. Do grona potentatów mają bowiem wejść takie kraje jak Chiny czy Mozambik. Najwięcej zyskają państwa, której już teraz budują infrastrukturę niezbędną do skraplania gazu łupkowego w formie LNG. Najlepiej pod tym względem jest obecnie w Australii, gdzie trwa budowa czterech terminali o łącznym przerobie 49,1 mld metrów sześciennych rocznie. Doliczając do tego obecne moce przerobowe już za niedługo kraj ten może eksportować nawet 70 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Jeśli tak się stanie, to Australia stanie się drugim państwem po Katarze w ilości eksportowanego gazu. Poważne inwestycje są także prowadzone w Afryce, gdzie Algieria i Angola mają chęć już za niedługo zostać jednymi z głównych dostawców surowca dla Europy. Złoża na Starym Kontynencie wyczerpują się, a zużycie stale rośnie. Według ekspertów w 2025 roku w Europie wydobycie gazu spadnie aż o 75%, a zużycie wzrośnie o 20%. Tworzy to prawdziwe pole do popisu dla światowych potęg surowcowych, które mogą podpisać bardzo korzystne kontrakty na dostawy dla takich krajów, jak Francja czy Niemcy.

Wiele osób niepokoi się jednak, czy wszystkich będzie stać na gaz importowany z odległych zakątków świata. Nikt nie chce bowiem prognozować, jaka będzie jego ostateczna cena. Być może kraje zza byłego berlińskiego muru będą mogły tylko pomarzyć o gazie łupkowym np. z Australii.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments