Z ostatnich danych jasno wynika, że obroty na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w lutym nieco spadły – o 8,9% poziomu 18 mld złotych. Są one jednak wyższe niż przed rokiem o 4,3%.
Analizując dogłębnie dane z GPW łatwo zauważyć, że zmalała liczba transakcji papierami wartościowymi, ale wzrosła ich ogólna wartość. Zdaniem specjalistów jest to wynik tego, że warszawski parkiet opuściło wielu inwestorów indywidualnych, za to przybyło wiele korporacji inwestujących nierzadko miliony złotych w papiery wartościowe. Trend ten potwierdzają dane bankowe, według których w styczniu i lutym przybyło sporo depozytów w bankach. Dawni inwestorzy giełdowi po prostu zaczęli szukać przysłowiowej spokojnej przystani dla siebie – a raczej dla swoich pieniędzy – które stale muszą na nich pracować. Eksperci twierdzą jednak, że już w marcu ta sytuacja może ulec diametralnej zmianie. Z rynku zniknęły bowiem lokaty z dzienną kapitalizacją, które pozwalały uniknąć zapłaty podatku od zysków kapitałowych. Poza tym parkiety w Europie rosną, a GPW nie – wcześniej czy później także i giełda w Warszawie zacznie rosnąć. Pytanie tylko, czy będzie wtedy czas i możliwość przeniesienia środków z nisko oprocentowanych depozytów na parkiet, który zaoferuje akcje z wysokim zwrotem z inwestycji.
Warto więc już teraz zdywersyfikować posiadany portfel inwestycyjny. Nigdy bowiem nie wiadomo, czy giełda nagle nie okaże się dużo bardziej korzystniejsza od nawet inwestowania w metale szlachetne czy kamienie.
